Rozpoczął się proces przemiany rynku w Dąbrowie Tarnowskiej. Ten teren ma zmienić się nie do poznania, a prace już ruszyły.
Mieszkańcy oczekiwali tego przedsięwzięcia od wielu lat, a finalna umowa z wykonawcą zadania opiewa na ponad 5 milionów złotych. Jak przyznawał w rozmowie Słowo za Słowo burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Krzysztof Kaczmarski, pojawiły się już negatywne głosy na temat wycinki kilku drzew.
-Te prace, z uwagi na pogodę, jeszcze nie nabrały pełnego tempa, ale muszą zostać zakończone do końca przyszłego roku. Jeśli pogoda pozwoli, to wiele robót będziemy wykonywali w zimie, wiosną i latem. Słyszę narzekania, żeśmy wycięli kilka drzew, nie wszyscy są z tego zadowoleni. Mam świadomość, że jest też grupa osób, która narzekała, że jak na rynku nic się nie robi to jest źle, a jak coś się robi to też jest źle. Chcę uczulić mieszkańców, o odrobinę cierpliwości. Zobaczymy, jak rynek będzie wyglądał w końcowej fazie robót.
Na nowym dąbrowskim rynku z pewnością nie będzie już bukszpanu, do którego wielu mieszkańców miało sentyment. Burmistrz tłumaczy, że rośliny były co roku niszczone przez szkodniki, a ich utrzymanie kosztowało niemałe pieniądze.
-Niektóre rośliny musiały zostać wycięte, natomiast nowych nasadzeń jest prawie półtora tysiąca, to różnego rodzaju drzewka i krzewy. Proszę się nie martwić. Bukszpan, który na naszym rynku funkcjonował, niestety został zdewastowany przez ćmę bukszpanową. Wydawaliśmy na jego utrzymanie kilkanaście tysięcy złotych rocznie. To się musiało zmienić, ale wiem, ze sentyment wielu osób do tego założenia roślinnego, które w rynku funkcjonowało, to jest coś, co zostało stracone bezpowrotnie.
Dąbrowski rynek ma być miejscem do integracji i rekreacji mieszkańców. Pojawią się tam nowe ławki, fontanna oraz niewielka tężnia solankowa. W planach jest także mała muszla koncertowa, punkt gastronomiczny oraz sklepik.