Jeszcze tylko we wtorek (22.10) firmy startujące w przetargu na dokończenie stadionu w Nowym Sączu mogą się odwoływać od wyniku postępowania. Przypomnijmy, że miejska spółka NIK wybrała najtańszą ofertę wynoszącą niecałe 55,5 miliona złotych.
Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza podkreśla, że jak dotąd odwołań nie było.
– Dotąd żadna z firm nie zapowiadała, że ma taki zamiar. Wygląda na to, że w listopadzie podpiszemy umowę z wykonawcą, który ma 8 miesięcy na dokończenie budowy stadionu. Mam nadzieję, że w sezonie 2025/2026 mecze będą się odbywać już na gotowym obiekcie
– dodał.
Spółka NIK złożyła już oficjalne pismo do banku w sprawie powiększenia limitu kredytu, z którego jest finansowany stadion. Artur Bochenek uważa, że nie będzie z tym problemów.
Przypomnijmy, że chodzi o dodatkowe kilkanaście milionów złotych brakujących do sfinansowania inwestycji. Wcześniej zaciągnięto 91 milionów kredytu, a koszt całkowity takiego zobowiązania to 140 milionów złotych.
Opóźnia się powstanie elewacji stadionu w Nowym Sączu. Będą kary umowne?