Zobacz zdjęcia
– Tu kiedyś dojdzie do kolejnej tragedii – alarmują mieszkańcy Łęgu Tarnowskiego i proszą Radio RDN Małopolska o interwencję. Problematyczny jest wyjazd z ul. Granicznej w lewo na DW 973 w stronę Żabna.
Jak mówią naszej reporterce mieszkańcy, którzy codziennie pokonują tę trasę, wydostanie się z ul. Granicznej na ul. Niedomicką, w godzinach szczytu wręcz graniczy z cudem.
Ich zdaniem samochody jadące od Tarnowa z tzw. klikowskich pól jadą zdecydowanie za szybko, a widoczność z prawej strony mocno ograniczają zarośla.
– Od. ul. Granicznej próbuję wyjechać w kierunku Żabna i i czatujesz tutaj na tej drodze, czy przypadkiem się ktoś nie wychyli tutaj nawet jednostkowo, jesteś w połowie drogi i już widzisz, że za plecami masz kogoś, kto pędzi nawet 100 km/h czy więcej, bo z prawej strony od miasta nie widać nic, tutaj trzeba zadbać o to przez cały rok, nie tylko, że sami będziemy wycinać. – W zimie będzie jeszcze gorzej, bo będzie ślisko i człowiek się tak szybko nie zbierze do wyjazdu. – Trzeba tu nie tylko wyciąć wysoką trawę, ale też te krzewy rosnące nawet na 2 metry. To jest ogromny problem, trzeba do 200 m wykarczować te krzewy
– alarmowali mieszkańcy ul. Granicznej w Łęgu Tarnowskim Władysław Klich, Alicja Wójcik i Aneta Marciniec.
Jak dodają, starają się przycinać trawę w miarę możliwości na własną rękę, ale nie są w stanie prowadzić regularnej wycinki i apelują, by zajęły się tym odpowiedzialne za to służby.
– Jeden sąsiad wykosi, druga sąsiadka, co ma 87 lat, jeszcze jest sprawna idzie i kosi. – To moja mama jest, chodzi i kosi ile da radę, ale tam dalej to jest walka z wiatrakami, jest tyle samosiejek tych klonów, same się rozsiewają. – Nikt o to nie dba, no nie wiem, tu trzeba by pomyśleć, żeby to miasto zadbało, jeżeli to jest po stronie miasta, bo teren leży na granicy, żeby to wykosić, tu chodzi o nasze bezpieczeństwo, tych, którzy wyjeżdżają z ul. Granicznej. Tu jest też lekki łuk, zakręt, nic nie widać, dlatego trzeba tu ze 150-200 metrów oczyścić z tych krzaków.
Ulica Graniczna, jak sama nazwa wskazuje, znajduje się na granicy miasta Tarnów i gminy Żabno. Domy, zlokalizowane przy ul. Granicznej, są już na terenie Łęgu Tarnowskiego (gm. Żabno), ale zasłaniające widoczność krzewy i trawa znajdują się w pasie DW 973 na terenie miasta Tarnowa.
Kolejnym problemem, który zgłaszają mieszkańcy ul. Granicznej w Łęgu Tarnowskim jest remont tej drogi, która częściowo znajduje się na terenie miasta Tarnowa, a częściowo na terenie gminy Żabno. Mieszkańcy skarżą się, że droga jest dziurawa, po deszczu grzęzną w błocie, a latem dusi ich kurz, który unosi się pod wpływem przejeżdżających tędy aut.
W dodatku droga staje się objazdem w razie wypadku czy kolizji na drodze wojewódzkiej w Łęgu Tarnowskim, co miało miejsce choćby w miniony czwartek, gdy samochód osobowy potrącił na pasach 4-letnie dziecko.
– Walczymy już 20 lat, gdybyśmy mięli tutaj skrzyżowanie zrobione i ta ulica wymaga asfaltu, bo każdy wypadek ratuje płynność przejazdu, my mamy dzieci, my mamy wnuki, my też chcemy żyć. – 300 metrów dalej już jest asfalt, bo to należy pod gminę Żabno. Drugie pół drogi należy pod Tarnów. – Bezpieczeństwo jest podstawą życia ludzkiego, prawda? – Tutaj sąsiadka ma małe dziecko, idą na spacery, a jak teraz mieliśmy suche lato, to aż przykro było patrzeć, jak toną w kurzu.
Sprawą zajęła się już reporterka RDN Małopolska. W tej sprawie będziemy kontaktować się z gminą Żabno i władzami Tarnowa. Do tego tematu będziemy wracać.