Zdewastowany pomnik żołnierzy radzieckich na tarnowskim cmentarzu w Krzyżu jednak nie będzie odnowiony. Taką decyzję miał podjąć wojewoda małopolski po licznych kontrowersjach, jakie wywołał pomysł.
Jak przekazuje prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny, wojewoda wycofał dotację, jaką wcześniej przyznał miastu na ten cel. Włodarz miasta jednocześnie podkreśla, że inicjatywa odnowienia pomnika nie wyszła z tarnowskiego magistratu.
– To nie jest nasz pomnik. To jest cmentarz wojenny, który jest w dyspozycji urzędu wojewódzkiego i wojewoda ograniczył budżet o ten punkt. My jesteśmy jedynie pośrednikiem w całej operacji. Nie była to nasza inicjatywa, ani miasta, ani Miejskiego Zarządu Cmentarzy, w związku z tym nie ma pieniędzy, to nie robimy renowacji. Miejski Zarząd Cmentarzy jedynie posprzątał efekty dewastacji, natomiast zgłoszenie tego faktu o zniszczeniu pomnika nastąpiło do urzędu wojewódzkiego, który w kompetencjach ma ten pomnik.
Przypomnijmy, w czerwcu pomnik, który upamiętnia poległych żołnierzy armii radzieckiej na cmentarzu w Krzyżu, został oblany czerwoną farbą. Z tego powodu z inicjatywy urzędu wojewódzkiego powstał pomysł jego odnowienia, w tym wykonanie nowej gwiazdy czerwonej, co wzbudziło sporo głosów krytycznych wśród mieszkańców miasta.
Na ten cel wojewoda przekazał dla Tarnowa niemal 6 tysięcy złotych dotacji. Jednak finalnie została ona anulowana, w związku z czym renowacji w najbliższym czasie nie będzie. Z tego też powodu prezydent zawnioskował do radnych o zdjęcie punktu dot. renowacji tego pomnika z obrad podczas czwartkowej (12.09) sesji Rady Miejskiej.