Kierowcy muszą się mieć na baczności. Rozpoczął się prawdziwy radarowy maraton. To duża akcja policji, która zasięgiem obejmuje 29 państw Unii Europejskiej. Piratom drogowym grozi utrata prawa jazdy.
Skoordynowana akcja, która ma miejsce również w regionie tarnowskim, ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa na drogach i redukcję liczby wypadków.
Od 15 do 21 kwietnia, kierowcy mogą spodziewać się zwiększonej obecności patroli drogowych.
– Będziemy tę akcję prowadzić na drogach powiatu tarnowskiego i ulicach Tarnowa. Będziemy zwracać szczególną uwagę na to, z jaką prędkością poruszają się nasi kierowcy, ale ja tak sobie czasami myślę, że to jest taka walka z wiatrakami w niektórych przypadkach, bo my staniemy sobie w jednym miejscu, kierowcy obok radiowozu przejeżdżają z prędkością dozwoloną, korzystają z różnych aplikacji informujących o tym, gdzie ustawione są patrole policji, natomiast kiedy tego policjanta już nie ma, albo nie ma go w zasięgu wzroku to 'hulaj dusza’ kierowcy przyspieszają i nic sobie wtedy nie robią, bo wiedzą że tam już jest czysto
– mówił w programie Pomagamy i Chronimy na antenie RDN Małopolska podkom. Tomasz Marek z KMP w Tarnowie.
Kulminacją działań ma być piątek, 19 kwietnia, kiedy to odbędzie się 'maraton pomiaru prędkości’, czyli szeroko zakrojona ofensywa radarowa.
Policjanci nie mają wątpliwości, że jazda z nadmierną prędkością to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych.
Kierowcy, którzy zostaną złapani na radar muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. To nie tylko wysoki mandat i punkty karne, ale też groźba utraty prawa jazdy. Kiedy licznik pokaże o ponad 50 km/h więcej w terenie zabudowanym to policja zatrzyma uprawnienia na 3 miesiące.