Dobrze wpływa na pracę mózgu i pamięć, wyostrza wzrok, poprawia krew. Eksperci ds. żywienia nie mają wątpliwości, że jajka są skarbnicą substancji odżywczych. Zawierają m.in. pełnowartościowe białko, witaminy, żelazo, kwas foliowy, cynk, potas, selen, jod cholinę czy luteinę.
Do dziś pokutuje jednak mit, że jajka szkodzą. Wszystkiemu jest winny zawarty w jajkach cholesterol, któremu kiedyś przypisano negatywne działanie — osadzanie się na ściankach naczyń krwionośnych i doprowadzanie przez to do zawałów serca.
Dietetyk Katarzyna Wojtas zwraca uwagę, że jajo to bomba witaminowa i powinno być elementem każdej diety, także w przebiegu wielu chorób, np. nowotworowych.
– Przede wszystkim podkreśliłabym to pełnowartościowe białko. Białko jaja jest tzw. białkiem wzorcowym, tzn. że zawiera wszystkie te aminokwasy egzogenne, które my musimy dostarczyć sobie z pożywieniem. Białko również cenne jest w lecytynę, która doskonale wpływa na nasze naczynia krwionośne poprzez właśnie zapobieganie odkładaniu się blaszki miażdżycowej No i tu widzimy już pewną analogię. Z jednej strony mówi się, że cholesterol ograniczamy, bo ma negatywny wpływ na nasze zdrowie, ale jednak w jajku mamy lecytynę, która ma pozytywny wpływ na nasz układ krążenia.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca osobie zdrowej spożywanie około 10 jajek tygodniowo. Natomiast osoby, które muszą kontrować ilość dostarczanego cholesterolu powinny nieco zredukować tę liczbę, do 5-6 sztuk tygodniowo.
Dietetyk podkreślała, że najwięcej składników odżywczych i witamin mają jajka ugotowane na miękko, czyli takie które nie są podawane długiej obróbce termicznej. Najmniej cholesterolu mają jaja od kur zielononóżek.
Całej rozmowy będzie można posłuchać w Poniedziałek Wielkanocny w audycji Zdrowie pod Skorupką o 16.30.