Roman Łucarz, nie jako starosta, ale jako radny powiatowy wziął udział w obradach rady powiatu tarnowskiego.
Tuż przed posiedzeniem wydał oświadczenie w sprawie zastosowania wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zarzutów, które mu zostały przedstawione.
Roman Łucarz podkreśla, że jest niewinny, a cała sprawa ma charakter polityczny.
– Z całą stanowczością pragnę podkreślić, że zarzuty sformułowane przez Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Krakowie są nieprawdziwe. Mają one wyłącznie charakter polityczny, pomawiający i uchybiający godności urzędu Starosty powiatu tarnowskiego. Jestem podejrzany o czyn, którego rzekomo miałem się dopuścić w 2021 roku. Należy się Państwu informacja, że prokuratura sprawą zajmuje się od 2022 r., a ja na dwa miesiące przed wyborami, zostałem przez nią oskarżony i aresztowany na okres miesiąca. Faktem jest też, że moje szanse w nadchodzących wyborach, spędzały sen z powiek moim przeciwnikom politycznym. Twierdzę i podkreślam, że jestem niewinny, co w mojej ocenie odzwierciedla zebrany materiał dowodowy. Materiał ten w żadnej mierze nie wskazuje na mnie jako sprawcę wymienionych w nim czynów.
Starosta zapowiedział także złożenie zażalenia wobec Prokuratury Okręgowej w Krakowie na sposób w jaki został potraktowany.
Obecnie Roman Łucarz jest zwieszony w czynnościach służbowych jako starosta tarnowski, jednak sprawuje swój mandat jako radny powiatu tarnowskiego. W tym przypadku nie został zawieszony przez prokuraturę. Wszystkie obowiązki wynikające z funkcji starosty sprawuje w tym momencie wicestarosta tarnowski Jacek Hudyma.
Przypomnijmy, starosta tarnowski Roman Łucarz od 27 stycznia do 22 lutego przebywał w areszcie śledczym w Krakowie w związku z zarzutami przekroczenia uprawnień i oszustwa. W ubiegły piątek (22.02) prokuratura zadecydowała o wypuszczeniu starosty na wolność, stosując wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego i zawieszenia w pełnieniu funkcji starosty.
Zgodnie z informacjami prokuratury, taka decyzja została podjęta w związku z toczącym się śledztwem w sprawie nieprawidłowości przy procedurze przekazania domu na własność gminy Szerzyny przez jednego z jej mieszkańców, który przebywa w Domu Pomocy Społecznej w Nowodworzu. Zdaniem śledczych, darczyńca w momencie podpisywania dokumentów, ze względu na swój stan zdrowia nie mógł tego zrobić, ponieważ nie posiadał zdolności do czynności prawnej.
W tej sprawie, oprócz starosty tarnowskiego, prokuratorskie zarzuty otrzymały jeszcze trzy osoby – dyrektor PCPR Anna G., wójt gminy Szerzyny Grzegorz Gotfryd (zgodził się na publikację pełnych danych osobowych), a także notariusz Wojciech W.
Za postawione zarzuty Romanowi Łucarzowi grozi nawet do 10 lat więzienia.
Tymczasem wciąż nie wiadomo czy zawieszony w obowiązkach starosta tarnowski znajdzie się na liście wyborczej do powiatu tarnowskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, w nadchodzących wyborach samorządowych. Szef struktur PiS w powiecie tarnowskim Jacek Hudyma zapowiadał z rozmowie z RDN Małopolska, że będzie rekomendował Romana Łucarza na jedynkę w okręgu żabieńskim.
Jednak jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, starosty Romana Łucarza finalnie ma nie być na tej liście.
Pełną treść oświadczenia, które wydał Roman Łucarz można przeczytać poniżej: