Jest szansa na rewitalizację maślanego rynku w Nowym Sączu. Prezydent miasta informuje, że po zmianie na stanowisku wojewody małopolskiego rozmowy w sprawie przejęcia przez miasto terenów należących do Skarbu Państwa, znajdujących się przy targowisku, nabrały tempa. Temat na nowo ożył, ale wywołał też obawy wśród sprzedawców.
Problem jest widoczny od lat. Płyta jest podziurawiona, a wiele stoisk nie ma zadaszenia. Stan istniejących wiat też pozostawia wiele do życzenia. Pomysł odnowienia placu jest więc tu odbierany bardzo pozytywnie.
– Zawsze przydałyby się udogodnienia. Jestem za, bo widzi pani co tu jest, tylko dziadostwo. Aż wstyd, tyle lat zbiera się tu opłaty, nie ważne czy ktoś ma jedna torbę czy cały stragan, a tu nic. Jak pada deszcz, to rozkładamy parasole, woda leje się wszędzie na klientów, sprzedających i na cały towar. To też odstrasza ludzi
– mówią handlarze.
Zmiana jest zatem potrzebna, ale pojawia się też wiele obaw z nią związanych. Handlarze nie chcą zbyt dużej rewolucji.
– Żadnych jakichś kosmicznych pomysłów, bo takie były. Potrzebne są proste rzeczy: jednolite zadaszenie, wyrównanie nawierzchni na placu i toalety. Tylko odnowić to, co jest, żeby nie za dużo, bo to wymaga czasu, zamknięcia placu i możemy stracić klientów. Jeśli będą nowe, nowoczesne boksy, to będziemy tu płacić jak za woły, nikogo nie będzie na to stać, aby tu stać. W Limanowej wybudowali boksy tak beznadziejnie, że to się nie nadaje do handlu i nikt tam nie idzie. Lepiej niech to zostawią w spokoju, albo niech nam zostawią, sami zrobimy sobie tu odnawiać wszystko jednakowo. Zrobimy to w swoim zakresie
– dodają kolejne osoby.
Jeden postulat jest jednak wspólny dla każdego, z kim rozmawialiśmy na targowisku. Najbardziej pilną potrzebą jest wybudowanie toalet. Klienci, którzy przychodzą na targowisko, nie mają do dyspozycji żadnego publicznego szaletu.
Ta kwestia może zostać rozwiązana już niebawem. Przetarg na budowę nowej toalety, co prawda nie został jeszcze rozstrzygnięty, ale wiemy już, że zainteresowane budową są 3 firmy.
Prezydent Ludomir Handzel poinformował, że po zmianie wojewody miasto ma szanse na przejęcie terenu przy ul. Grybowskiej, na którym znajduje się m.in. dawny budynek straży pożarnej. Jeśli zostanie on zburzony, w tym miejscu może powstać nowy parking, który w centrum miasta służby nie tylko klientom targowiska.
– Jeżeli uzyskamy własność budynku PSP, natychmiast przystąpimy do inwestycji polegającej na budowie nowoczesnego parkingu, który będzie służył centrum miasta, bo to również Sokół, brama do ulicy Jagiellońskiej i starego miasta, ale oczywiście też do maślanego rynku, który również wymaga tego typu parkingu.
Według planów jeszcze sprzed kilku lat, za tę przestrzeń miasto miałoby oddać nieruchomości przy ulicach Gorzkowskiej i Sienkiewicza.
Dodajmy, że od lat przedstawiane były różne koncepcje przebudowy maślanego rynku, także proponowane przez poprzednie władze miasta. Wśród nich był plan wybudowania w tym miejscu podziemnego parkingu, nad którym znajdowałoby się nowoczesne targowisko.
Inna z nich dotyczy budowy parkingu wielopoziomowego i hali targowej, a przy okazji wyprostowania ulicy Sobieskiego. Te koncepcje też nie doczekały się realizacji.
Warto jednak wiedzieć, że trwa kampania wyborcza, która prawdopodobnie da pole do tworzenia kolejnych.