Wolni Polacy w Niepodległej Polsce – pod takim hasłem spotkali się mieszkańcy Nowego Sącza i regionu, którzy chcieli zaprotestować przeciwko polityce rządu. W sobotnie popołudnie (10.02), pod miejskim ratuszem wyrazili swoje niezadowolenie ze sposobu zmian w prokuraturze, mediach publicznych, czy oświacie. Zgromadzeni wyrazili też poparcie między innymi dla Instytutu Pamięci Narodowej, czy Trybunału Konstytucyjnego. Głośno mówili też o godności życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.
Mieszkańcy Nowego Sącza i okolic, którzy zgodzili się porozmawiać z radiem RDN Nowy Sącz, mówili o obawach, związanych ze swobodą wyrażania poglądów, czy lewicowym zwrotem w edukacji i etyce.
– Przeciwko łamaniu prawa i Kontytucji. Jesteśmy wolnymi ludźmi i walczymi o swoje prawa
– mówił młody mieszkaniec Sądecczyzny.
– W obronie wolności, demokracji i wolnych mediów, ale też, żeby nam dzieci nie namawiali na złą drogę
-przekonywała jedna z kobiet.
– Strach się do kogoś odezwać nie tak, bo sądy tak rozstrzygną, jakie kto ma znajomości
– stwierdziła mieszkanka Nowego Sącza.
– Jak się tylko ktoś spokojnie odzywa, to już go druga strona atakuje, że wieje nienawiścią. Ale sami tą nienawiść wytwarzają
– powiedział nam mężczyzna z powiatu nowosądeckiego.
Jeden z liderów spotkania, Krzysztof Kotowicz, Zastępca Przewodniczącego Zarządu Regionu Małopolskiego NSZZ Solidarność przekonywał, że związek powinien odpowiedzieć na obecną sytuację w Polsce, a jest nią według niego łamanie Konstytucji.
– To Solidarność zdobyła w Polsce demokrację i to Solidarność ma prawo i obowiązek upomnieć się o przestrzeganie prawa w Polsce. My nie chcemy wchodzić w politykę, natomiast chcemy mówić, jak w Polsce jest. Jeżeli uważamy, że jest źle, to mamy prawo mówić jak jest w kraju i jakiej Polski chemy dla przyszłych pokoleń. A chcemy takiej, budowanej na tym, co mówi preanbuła statutu. Tam mamy odniesienie do wartości patriotycznych, chrześcijańskich i katolickiej nauki społecznej.
W proteście brali udział parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z regionu, Patryk Wicher, Arkadiusz Mularczyk i Barbara Bartuś. Przemawiał też Andrzej Szkaradek, legenda sądeckiej Solidarności.
– Coś się złego dzieje w Polsce i ludzie to chyba już zauważyli. Przyszedł taki czas, że trzeba znów stanąć z otwartą przyłbicą i bronić państwa demokratycznego, bo dzieje się źle. Ludzie, którzy tu przyszli są zainteresowani losem Ojczyznym, czyli trzeba jeszcze raz stanać na te barykady.
Protestujący przynieśli z sobą biało-czerwone flagi. Na nowosądeckim rynku odśpiewano hymn Polski, ale też 'Mury’ Jacka Kaczmarskiego. Słychać było antyrządowe hasła.
Organizatorami spotkania były lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości, sądecka Solidarność, wraz z więźniami politycznymi stanu wojennego, Klub Gazety Polskiej oraz Klub Inteligencji Katolickiej.