Pełnił dyżur będąc pod wpływem alkoholu, znaleziono przy nim także sporą ilość narkotyków. Szczepan B., czyli ginekolog ze Szpitala im. E. Szczeklika w Tarnowie, został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty.
Do tej bardzo bulwersującej sprawy doszło w połowie listopada. Wówczas tarnowska policja otrzymała informację, że jeden z ginekologów pełniących dyżur na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym w Szpitalu Specjalistycznym im. E. Szczeklika w Tarnowie może być pod wpływem alkoholu.
– W związku z tym udał się tam patrol policji i wobec Szczepana B., jednego z lekarzy, który wtedy pełnił dyżur, użył urządzenia na zawartość alkoholu. Wynik wykazał, że w organizmie tego lekarza jest jeden promil alkoholu. Nadto policjanci użyli testera na obecność środków odurzających i substancji psychotropowych. Wstępny wyniki testery wskazywały, że rzeczywiście te substancje mogą znajdować się w organizmie lekarza
– mówi rzecznik tarnowskiej prokuratury prok. Mieczysław Sienicki.
56-lekarzowi pobrano krew do dalszych badań po czym przeszukano jego rzeczy osobiste, gdzie znaleziono narkotyki.
– W wyniku tego przeszukania ujawniono łącznie około 62 gramy amfetaminy, haszyszu i marihuany, wobec czego lekarz został zatrzymany. Na policji przedstawiono mu zarzut posiadania narkotyków, co stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech
– dodaje Mieczysław Sienicki.
Jak przekazuje prokuratura, Szczepan B. nie kwestionował faktu posiadania substancji psychotropowych, ale odmówił składania zeznań. Wobec niego zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, a także zakazano mu wykonywanie zawodu lekarza i udzielania świadczeń zdrowotnych bezpośrednio pacjentom.
Rzecznik prasowy tarnowskiej prokuratury nie wyklucza, że lekarzowi zostaną przedstawione dodatkowe zarzuty.
– Kwestia stanu, w jakim się znajdował jest również szczegółowo badana pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów przez lekarza, a więc osobę, co do której istnieje obowiązek opieki nad pacjentami.
Śledczy zabezpieczyli szpitalny monitoring, a także dokumentację medyczną pacjentek z Oddziału Ginekologiczno-Położniczego. Po ich przeanalizowaniu będzie wiadomo, czy decyzje medyczne podejmowane przez Szczepana B. w stosunku do pacjentek, mogły przyczynić się do pogorszenia ich stanu zdrowia pacjentek. W takim przypadku będzie mu grozić nawet do 5 lat więzienia.
O sprawie została również powiadomiona Okręgowa Izba Lekarska. Jednocześnie prokuratura przekazuje, że obrońca podejrzanego złożył zażalenie na zastosowanie przez śledczych zakazu wykonywania zawodu.