Małych pacjentów przekraczających próg Oddziału Dziecięcego szpitala w Mielcu witają kolorowe malunki postaci z bajek. Lekarze mówią, że dzięki temu maluchom łatwiej jest przełamać strach przed pozostaniem w szpitalu.
Mali pacjenci potwierdzają, że przy kolorowych ścianach przyjemniej spędza się czas na szpitalnym oddziale.
– Wszystkie obrazki mi się bardzo podobają, one tworzą taki fajny, wesoły klimat, to jest dla mnie bardzo ważne. Ja lubię takie dynamiczne kolory, energetyczne miejsca – chwalił Antoś (na fot.), który w trakcie hospitalizacji często spędzał czas z mamą na świetlicy.
Autorką kolorowych dzieł jest siostra Luiza, Służebnica Ducha Świętego z mieleckiej Parafii Ducha Świętego. Ordynator Oddziału Dziecięcego lek. Alicja Krejcz, podkreśla, że siostra zrobiła to bezinteresownie.
– Oddział Dziecięcy leczy małych pacjentów, dla których pobyt w nowym miejscu, na dodatek zbiegający się w czasie z bólem i lękiem, potrafi być wielkim stresem. Dziś już oczywiście rodzice mogą być przy dzieciach w szpitalu, odwiedzać je, kiedy tylko chcą, ale mimo to zależy nam na tym, aby najmłodsi czuli tu dobrą energię, byli otoczeni kolorami, radosnymi wizerunkami swoich ulubieńców. Siostra Luiza przez wiele godzin, niestrudzenie malowała obrazki. Niektóre powstawały na wyraźne życzenie dzieci. Dziecko chciało żabkę dostawało żabkę, chciało lwa miało lwa narysowanego na ścianie. Efekt olśniewa!
– podkreśla ordynator Alicja Krejcz.
O kolorowe farby i materiały plastyczne zadbała dr Jolanta Witek, katechetka i polonistka, którą wsparło wiele lokalnych firm.