Burza z silnym wiatrem i gradobiciem, która przeszła ostatniej nocy nad regionem najbardziej dała się we znaki mieszkańcom Nowej Jastrząbki w gminie Lisia Góra. Uszkodzonych jest w sumie osiem dachów.
Od rana trwają porządki i liczenie strat.
Nasz reporter rozmawiał z mieszkańcem Nowej Jastrząbki. Z jego domu wichura zerwała dach, który spadł na instalację fotowoltaiczną w ogrodzie sąsiada.
– Najpierw były grzmoty, grad, potem ogromny huk. Gdy się trochę uspokoiło, wyszedłem na pole i u sąsiada, na panelach fotowoltaicznych zobaczyłem swój dach z kominem. Mam dwie wnuczki, tak się wystraszyły, że nie spały 2 – 3 godziny, bo nie dały rady.
Burza, ulewy połączone z gradem i silny wiatr rozpoczęły się tuż po północy, i choć nie trwały długo, to wyrządziły spore straty. Grad wielkości piłeczek tenisowych niszczył także samochody i uprawy. Na miejscu od rana są przedstawiciele gminy, którzy szacują straty.
– Staramy się zabezpieczyć mienie, żeby kolejny wiatr lub burza znowu nie spowodowała strat. Oczywiście będziemy się także starali w jakiś sposób pomagać finansowo najbardziej poszkodowanym. Jesteśmy w kontakcie z odpowiednimi wydziałami w Urzędzie Wojewódzkim. Także jako gmina będziemy chcieli w ramach GOPS-u pomóc tym ludziom na tyle, na ile pozwalają przepisy
– mówi wójt Lisiej Góry Arkadiusz Mikuła.
Akcja strażaków trwała niemal pięć godzin. Brało w niej udział kilkudziesięciu strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie oraz strażacy ochotnicy z gminy Lisia Góra.
Nocna nawałnica w Nowej Jastrząbce. Zerwane dachy i powalone drzewa [ZDJĘCIA]