Staraliśmy się kibicom dostarczyć najwyższych sportowych emocji i to się nam udało – tak o zakończonych Igrzyskach Europejskich mówił na naszej antenie prezes spółki odpowiedzialnej za ich organizację Marcin Nowak.
Zdaniem gościa programu Słowo za Słowo, mimo pewnych trudności, organizatorzy przygotowali niemal kompletny produkt, który mógł się podobać szerszej publiczności.
– Łatwo nie było. Przede wszystkim przeszkadzało kilka czynników, takich oczywistych, czyli pandemia, później wojna w Ukrainie. W efekcie tego ogromna inflacja, która również naszej branży nie ominęła, bo właśnie Igrzyska były kulminacją tej inflacji. Rynek doskonale wiedział, jak mamy mało czasu i ceny nam przedstawiane wielokrotnie były po prostu nierynkowe, z czym musieliśmy walczyć z lepszym lub gorszym skutkiem. Tak że troszkę tego czasu chcielibyśmy mieć więcej. Natomiast wykonaliśmy zadanie w stu procentach. Dostarczyliśmy tak dobrą imprezę, jaką sobie wymarzyliśmy.
Marcin Nowak uważa, że impreza była przeprowadzona na bardzo wysokim poziomie, nie tylko sportowym, ale i organizacyjnym, o czym mieli informować zagraniczni dziennikarze, goście i oficjele.
– Z zagranicznych mediów, ze strony obserwatorów, a mieliśmy tutaj przedstawicieli federacji sportowych europejskich, światowych, MKOL-u, Agencji Antydopingowej, itd., nie słyszałem słowa na 'nie’. Wszyscy wręcz byli pod wielkim wrażeniem przede wszystkim czasu, w jakim przygotowaliśmy imprezę. Obserwatorzy podkreślali jedną rzecz – 'to nie są Igrzyska Europejskie, wy przygotowaliście imprezę na miarę igrzysk olimpijskich, czyli największego święta sportu’. To jest dla nas wielkim komplementem.
Przed rozpoczęciem imprezy w kraju można było usłyszeć nieprzychylne głosy związane z organizacją Igrzysk w Polsce, gdzie podkreślano m.in. sens tworzenia imprezy, wysokie koszty, jakie trzeba ponieść oraz niską rangę zawodów. Marcin Nowak kompletnie się z taką argumentacją nie zgadza i, jak twierdzi, Igrzyska obroniły się same.
– Ja sobie zdaję sprawę, że część osób, tzw. 'totalnej opozycji Igrzysk’, do których nigdy te argumenty nie dotrą, natomiast to nie jest tylko aspekt sportowy. Kraków i Małopolska uzyskały pełno infrastruktury około igrzyskowej – nowe drogi, chodniki, przebudowa ciągów komunikacyjnych. Tych rzeczy w normalnych warunkach tak szybko nie udałoby się zrobić i to jest namacalny 'pomnik’, pamiątka, symbol III Igrzysk Europejskich.
Prezes spółki Igrzyska Europejskie 2023 odniósł się także do zarzutów związanych ze słabą promocją imprezy oraz pustek na trybunach.
– Odnośnie działań promocyjnych, dotyczących chociażby sprzedaży biletów, to powiem wprost, że mogliśmy ruszyć dopiero po zamknięciu programu sportowego. On został zamknięty bardzo późno, bo dopiero na początku tego roku. Tak naprawdę do tego czasu nie było co sprzedawać, bo do końca nie byliśmy pewni, które sporty znajdą się w programie. Co do samej promocji, to oczywiście chciałbym nieć 2-3 lata więcej i na pewno wtedy ta informacja dotarłaby do szerszego grona Polaków. Ja wierzę jednak, że wszyscy kibice sportu doskonale wiedzieli o Igrzyskach i tutaj nie ma o czym dyskutować, bo jestem tego pewien. Natomiast faktycznie, mając więcej czasu, moglibyśmy o tej imprezie powiedzieć dużo więcej.
Jak dodał, problem niekiedy słabej frekwencji nie dotyka tylko Igrzyska Europejskie, lecz obecnie jest coraz bardziej zauważalny. Nawet Wimbledon czy inne duże turnieje, podczas fazy kwalifikacyjnej, nie znajdują wielkiego grona widzów.
Igrzyska Europejskie w Krakowie i Małopolsce trwały w dniach 21 czerwca-2 lipca. W Tarnowie rozegrany zostały 4 konkurencje: badminton, piłka ręczna plażowa, piłka nożna plażowa, wspinaczka sportowa. W trakcie imprezy reprezentacja Polski zdobyła 50 medali (13 złotych, 19 srebrnych i 18 brązowych).