Czy dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie zostanie zawieszony w obowiązkach?

348360187 222557887181838 7811509188834444788 n

fot. Maksymilian Osak

Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli wszczęła postępowanie przeciwko dyrektorowi III LO w Tarnowie. Sprawa wywołuje w mieście sporo emocji, a uczniowie i rodzice zbierają podpisy w obronie dyrektora. Jan Ryba odmówił komentarza w tej sprawie.

Chodzi o to, że dyrektor powiadomił w ubiegłym roku Sąd Rodzinny o tym, że jedna z uczennic liceum może być ofiarą przemocy domowej.

Pedagog szkolny Dominika Drąg, mówi, że szkoła podjęła działania, aby pomóc dziewczynce.

– Uczennica od kwietnia ubiegłego roku zaczęła prosić o kontakt ze mną i zaczęła przychodzić do mnie 1-2 razy w tygodniu. Opowiadała o tym co się dzieje w domu. Na tej podstawie zgłosiłam sprawę panu dyrektorowi i zadecydował on, aby kontaktować się z mamą. Ona odrzucała połączenia kiedy próbowałam się z nią kontaktować, rozłączała się, wyśmiewała mnie i moje propozycje, chociażby konsultacji sprawy ze specjalistami w Tarnowie. Na tej podstawie skierowaliśmy sprawę do sądu z prośbą o wgląd w sytuację.

Po śledztwie, Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej w kwietniu tego roku postawiła matce dziewczynki zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dzieckiem.

Matka dziewczynki od początku nie zgadzała się z działaniami szkoły i powiadomiła o tej sprawie kuratorium oświaty, a Komisja Dyscyplinarna Nauczycieli wszczęła postępowanie wobec dyrektora, a to według prawa oznacza, że do czasu jego wyjaśnienia będzie zawieszony. Może to trwać nawet kilkanaście miesięcy.

Pedagog podkreśla, że teraz dziewczynka nie mieszka z matką i czuje się dobrze, ale cała sytuacja wywołała rozgoryczenie wśród nauczycieli.

– Jesteśmy rozgoryczeni i rozczarowani całą tą sytuacją. Pan dyrektor tak naprawdę zmotywował nas wszystkich, powiedział ‘słuchajcie, dziś musi wyjść pismo do sądu, walczymy o dziecko’. Uczennica wróciła do nas po wakacjach, kiedy mieszkała już z tatą i powiedziała ‘dziękuję państwu, za to że żyję, bo nie wiem jakby było już teraz’. Cokolwiek się wydarzy, będę miała satysfakcję, że pomogliśmy. Nie wiemy jakie będą konsekwencje. Wiem, że była ostatnio w szkole mama uczennicy i mówiła, że ja jestem następna do zwolnienia dyscyplinarnego.

Wiceprezydent Tarnowa odpowiedzialna za oświatę Bogumiła Porębska mówi, że magistrat nie wiedział o prowadzonej kontroli w szkole i analizuje całą sytuację.

– Nie jesteśmy stroną w tym całym procesie. Rolą prezydenta jako organu prowadzącego to zadania pracodawcy. Trwają analizy dokumentów, które uzyskaliśmy i nie wiemy jeszcze jak postąpi jako ten organ. Nic więcej nie mogę teraz na ten temat powiedzieć. Jeżeli chodzi o troskę o dziecko to wszystkie działania każdego nauczyciela i dyrektora są zasadne. Jeżeli chodzi o procedury to nie byliśmy powiadamiani na żadnym etapie przez kuratorium, że trwają kontrole w szkole.

Jednak społeczność szkolna na wieść o możliwym zawieszeniu dyrektora stanęła za nim murem. Sami uczniowie w ciągu jednego dnia złożyli ponad 300 podpisów pod petycją w jego obronie.

– Jako społeczność uczniowska postanowiliśmy opracować petycję poparcia dla pana dyrektora, pod którą w niecały jeden dzień podpisało się ponad 300 uczniów. Znamy i szanujemy pana dyrektora, współpracujemy z nim codziennie i zawsze mogliśmy liczyć na jego życzliwość i pomoc. Troska o nasze zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie to jeden z priorytetów dyrektora, także zawsze mogliśmy liczyć na jego wsparcie i pomoc

– mówił przedstawiciel samorządu uczniowskiego III Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie.

Przewodnicząca Komisji Oświaty Rady Miejskiej w Tarnowie Grażyna Barwacz mówi, że takich spraw jest tak dużo, że wyjaśnienie może potrwać nawet kilkanaście miesięcy, a decyzja Małopolskiej Kurator Oświaty mogła być zbyt pochopna.

– Przeczytałam, że najwięcej spraw tego typu jest właśnie w Małopolsce. Kolejka do posiedzeń komisji decydujących o winie bądź niewinności dyrektora wynosi 14 miesięcy. Wygląda na to, że ta sprawa powinna być rozpatrzona do 12 miesięcy. Myślę, że gdyby na przestrzeni ostatnich lat sprawy kierowane do Sądu Rodzinnego tak się kończył, to właściwie każdy dyrektor miałby związane ręce. Uważam, że dyrektor postąpił słusznie. Stanął po stronie dziewczyny ryzykując własne bezpieczeństwo zawodowe.

To oznacza, że dyrektor Jan Ryba może zostać zawieszony do marca 2024 roku, kiedy to sprawa, która go dotyczy zostanie rozpatrzona. Przez to nie będzie mógł także wykonywać zawodu nauczyciela i będzie otrzymywał tylko część wynagrodzenia.

Do tego tematu będziemy powracać.

 

Exit mobile version