– Ktoś musiał wziąć odpowiedzialność za to, jak piłkarze Sandecji prezentują się na boisku – mówił w programie Słowo za słowo na antenie RDN Nowy Sącz Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza.
Piłkarska drużyna wciąż jest mocno zagrożona spadkiem do II ligi, a w środę (19.04) zwolniony został członek zarządu i dyrektor sportowy Łukasz Skrzyński.
Nie dały efektu duże przetasowania w składzie Sandecji.
– Przyszli zawodnicy z przeszłością w Ekstraklasie, ściągnęliśmy też króla strzelców jednej z zagranicznych lig, a w Sandecji ma zerowy dorobek bramkowy. Na papierze wszystko wyglądało dobrze, ale ktoś musiał wziąć za to odpowiedzialność i stąd decyzja o rozstaniu się z Łukaszem Skrzyńskim
– podkreślił Artur Bochenek.
Skrzyński pełnił te funkcję od sierpnia 2021, łącząc pracę w Nowym Sączu z trenowaniem IV-ligowego klubu Wiślanie Jaśkowice.
Na 7 kolejek przed końcem sezonu 2022/2023 Sandecja traci już 6 punktów do piętnastego miejsca w tabeli, pierwszego gwarantującego pozostanie w I lidze.