,,Nigdy do końca sami się nie nasycimy, dlatego potrzeba w pewnym momencie powiedzieć sobie dosyć i otworzyć się na innych ludzi” – mówił bp Andrzej Jeż. W Tylmanowej odbyło się święto Caritasu.
W sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego (15.04) swoje święto obchodził Caritas. Na obchodach tego dnia w Tylmanowej pojawili się członkowie Caritasu z całej diecezji. Mszy św. przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Zaangażowanie w dzieło Caritasu płynie prosto z sera i potrzeby pomocy innym. Bronisława Lichoń z parafii Stróże uważa, że najważniejsze w dostrzeganiu potrzebujących jest to, aby patrzeć na świat oczami Chrystusa.
Lubimy pomagać innym ludziom. Pracujemy też w terenie, wśród chorych i cierpiących. Tyle ludzi wymaga pomocy i staramy się to dostrzegać, że trzeba iść i im pomóc. Ważne żeby dostrzec, żeby patrzeć na świat oczami Pana Jezusa. Trzeba być blisko Boga, żeby dostrzec najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących.
Wolontariusze podkreślają, że Caritas to nie tylko pomoc materialna, ale również obecność z tymi, którzy są samotni i potrzebujący.
Czasem nie trzeba dużo dawać, wystarczy że się kogoś odwiedzi. Kogoś samotnego, który potrzebuje rozmowy i bliskości. To jest dla takiej osoby bardzo dużo. Obecność z osobą, która nie ma nikogo i jest samotna i potrzebuje z kimś porozmawiać. To dużo daje.
Rolę budowania relacji podkreśla też bp Andrzej Jeż. Jak dodaje, przebywanie i pomoc potrzebującym to przykład naśladowania Chrystusa i przejęcie Jego dzieła Zbawienia na Ziemi.
Kiedy wnikamy w dzieło zbawcze Jezusa Chrystusa widzimy, że cały czas jest wśród ludzi chorych, samotnych, cierpiących, starszych i to dzieło przejmujemy w Kościele, naśladując Chrystusa. Wiadomo, że potrzebne są obiekty i pomoc finansowa, ale głównie liczą się relacje międzyludzkie. Będziemy mieli coraz więcej osób, które będą potrzebowały ciepła, relacji i obecności.
Biskup zauważa też nowe wyzwania jakie stoją przed wolontariuszami. Podkreśla, że istotną rolę w niesieniu pomocy odgrywa odpowiednie wychowanie dzieci i młodzieży, aby potrafi troszczyć się o innych.
Pole działania jest olbrzymie. Te potrzeby są i będą narastać. Co prawda społeczeństwo bogaci się materialnie, ale to nie oznacza, że nie będziemy mieć ludzi ubogich. Poza tym wchodzą na scenę nowe zjawiska społeczne i demograficzne. Starzejące się społeczeństwo będzie wymagać szczególnej troski, jeżeli chodzi o ludzi starszych, chorych i samotnych. Tutaj Kościół nie może zostać na uboczu. Powinniśmy się bardziej zaangażować w to dzieło, przede wszystkim dobrze wychowując dzieci i młodzież.
Podczas diecezjalnego święta Caritas zostały również wręczone medale Misericoris. Ponad 30 osób zostało odznaczonych za wyjątkową działalność charytatywną.