Tarnowianie kupują coraz mniejsze mieszkania, a na domy decyduje się niewiele osób.
Właścicielka tarnowskiego biura nieruchomości Jolanta Olko, która była gościem Pulsu Regionu podkreśla, że rynek kredytów hipotecznych praktycznie zamarł, a deweloperzy budują coraz mniej mieszkań.
Jolanta Olko zwraca uwagę, że ceny mieszkań utrzymują się nadal na wysokim poziomie, natomiast domy tanieją. Wynika to z tego, że jest mniejsze zainteresowaniem kupnem domu.
– Popyt oczywiście jest mniejszy niż był z różnych powodów. Natomiast podaż stopniowo rośnie i myślę, że w tym roku taki trend będzie się utrzymywał, czyli dążenie do równowagi podaży z popytem. Na pewno jest to bardziej sprzyjający czas dla kupujących. Martwi mnie natomiast to, że niestety mieszkamy i kupujemy coraz mniejsze powierzchnie. Wynika to z możliwości finansowych głównie. Jeśli chodzi o popyt na domy to zarówno my jak i statystyki wskazujemy, że coraz mniej domów jest kupowanych i niestety w tym roku raczej to się utrzyma. Domy w moim przekonaniu będą przeceniane, czyli potanieją.
Jolanta Olko mówi, że w najbliższym czasie należy się spodziewać niższych cen za domy i za wynajem.
– Jeżeli aktualnie mówimy o roku 2023 sytuacja cenowa się stabilizuje, a nawet widzimy pierwsze oznaki właśnie trendu spadkowego, czyli potanieją najbardziej domy. Oczywiście cały rynek lokali użytkowych niestety na wynajem również będzie przeceniony w dół. Mieszkanie jednopokojowe aktualnie może osiągnąć cenę całkowitą z kosztami czynszu, czyli opłatami administracyjnymi do 1500 zł. Mieszkania dwupokojowe do 2 tys. zł miesięcznie.
Jak sprawdziliśmy, w Tarnowie tzw. 'kawalerki’ o powierzchni od 24 m2 do 49m2, można kupić już od 179 tys., do około 375 tys. złotych. Kwota zależy od standardów mieszkania i lokalizacji. Natomiast domy na terenie Tarnowa, zaczynają się od 299 tysięcy, aż do półtora miliona złotych.
Rozmowa z Jolantą Olko: