Do pierwszego ligowego meczu w II lidze żużlowej niewiele ponad miesiąc, a wciąż do końca nie wiadomo jaka będzie przyszłość tarnowskiej Unii.
Dyrektor generalny i członek zarządu Grupy Azoty Zbigniew Paprocki, w Pulsie Regionu wstępnie deklarował wsparcie tarnowskiego żużla, ale jednocześnie podkreślał, że nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje co do sponsoringu 'Jaskółek’ w nowym sezonie.
– Wszyscy, jak już mówiłem rok temu, liczą na to, że Grupa Azoty, jako dobry i hojny sponsor będzie utrzymywać sekcję żużlową oraz tarnowski sport i my to czynimy. Niemniej jednak dalej czujemy, że jesteśmy w tym wszystkim sami. Jest to dla nas w zarządzie sytuacja trudna i głęboko zastanawiamy się co dalej. Co prawda w zasadzie jesteśmy zdecydowani na kontynuowanie modelu z poprzedniego roku, że my na swoje barki bierzemy utrzymanie samej kadry zawodniczej, ale jeszcze ostateczne decyzje nie zapadły i oczekujemy ruch ze strony innych podmiotów.
Zdaniem Zbigniewa Paprockiego, wiele będzie zależało od współpracy klubu z miastem, która w jego opinii, jest daleko niewystarczająca. W związku z tym przedstawiciele potentata chemicznego oczekują zdecydowanej poprawy w tej kwestii.
– Ten rok to jest wsparcie miasta w kwocie ok. 5 tysięcy złotych. Nie jest to dużo. My w drugiej lidze porównujemy się np. do Opola, które na trzy lata wykłada kwotę 1,2 miliona złotych, z kolei Gniezno daje 650 tysięcy złotych plus dodatkowe 60 tysięcy na młodzież. W Tarnowie nie wygląda to najlepiej tym bardziej, że klub de facto jest płatnikiem do miasta, gdyż utrzymanie stadionu i opłata za media jest na barkach spółki żużlowej. Klub dużo więcej musi do miasta wpłacić niż uzyskuje jakiekolwiek wsparcia.
Dyrektor generalny jednak liczy na to, że w końcu uda się porozumieć spółce żużlowej z miastem oraz innymi podmiotami w kwestii wsparcia, co zapewni stabilne funkcjonowanie klubu.
Poprzedni sezon nie był szczególnie udany dla tarnowskich 'Jaskółek’. Oczekiwania były na zajęcie miejsca dającego możliwość walki w play-off’ach o awans do pierwszej ligi, a tymczasem skończyło się na 4 zwycięstwach i przedostatnim miejscu w tabeli. Zbigniew Paprocki ma jednak nadzieję, że nadchodzące zmagania, o ile uda się wystartować, będą zdecydowanie lepsze.
– Sezon drugoligowy zapowiada się ciekawie, bo będą rywalizować bardzo mocne drużyny z dobrymi składami. Uważam, że to co udało się zakontraktować do naszej Unii też zwiastuje dobrą jazdę, to mieszanka młodości i doświadczenia. Rzeszów bardzo mocno zainwestował w rozwój, pojawili się sponsorzy, jest przychylność miasta i Stal jest jednym z faworytów ligi, więc z nimi będzie ciężko. Ale liczę, że wystartujemy do tego sezonu i przede wszystkim nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy zakończyli podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, gdzie praktycznie wszyscy nam, kolokwialnie mówiąc, mocno 'łoili’ skórę.
W pierwszej kolejce drugiej ligi żużlowej Unia Tarnów przed własną publicznością ma się zmierzyć w Derbach Południa ze Stalą Rzeszów. Zawody planowane są na weekend 8-9 kwietnia.
Posłuchaj rozmowy ze Zbigniewem Paprockim: