Mieszkańcy niecierpliwią się i pytają dlaczego węgiel wciąż do nich nie dotarł pomimo tego, że jest na składzie. Z interwencją w tej sprawie zgłosili się do Radia RDN Małopolska.
Wójt Arkadiusz Mikuła, który był gościem programu Słowo za Słowa tłumaczył, że gmina, choć podpisała umowę na dystrybucję 1500 ton węgla, do tej pory otrzymała zaledwie połowę surowca i nie ma informacji kiedy doczeka się kolejnych 750 ton.
– To jest pytanie nie do mnie, to jest pytanie do Polskiej Grupy Górniczej kiedy węgiel otrzymamy w takiej ilości jak byśmy chcieli. Może są resztki węgla na składach, natomiast jest to już węgiel sprzedany. Mieszkańcy za ten węgiel zapłacili, otrzymali od nas informację, że mogą odebrać, mają umówić się z przedsiębiorcami, którzy ten węgiel rozwożą, natomiast nie robią tego z różnych przyczyn. Trudno mi na ten temat się wypowiadać.
Na tańszy węgiel wciąż czeka połowa z tych, którzy złożyli w gminie wnioski. Wójt zapewnia, że jak tylko pojawi się na składzie, wszyscy dostaną informację o możliwości odebrania surowca.
– Jeżeli otrzymamy węgiel od PGG, to jesteśmy w stanie – tak jak do tej pory, przy każdej turze – w ciągu naprawdę kilkudziesięciu godzin rozdysponować ten węgiel, podzwonić po mieszkańcach, zgodnie z kolejką, i ten węgiel mieszkańcy będą mogli otrzymać na swoje podwórko. Informacje od PGG na razie są zdawkowe 'na dzisiaj nie wiadomo kiedy, proszę czekać’. Otrzymaliśmy 750 ton węgla, a zamówiliśmy prawie 1500, więc to jest odpowiedź na to pytanie.
Ustawa węglowa, zakłada, że gminy mogą kupować węgiel od importerów za nie więcej niż 1,5 tys. zł za tonę i sprzedawać węgiel mieszkańcom w cenie nie wyższej niż 2 tys. zł za tonę. Węgiel w preferencyjnej cenie mogą kupić od samorządu osoby uprawnione do dodatku węglowego.