Rynek w Wojniczu do liftingu. Burmistrz Tadeusz Bąk podkreśla, że ma to być miejsce spotkań i wypoczynku. Będzie fontanna, zieleń, ławki i klomby. Teraz to miejsce kojarzy się głównie z parkingiem. Po rewitalizacji miejsc do parkowania będzie mniej.
Rozpoczęcie inwestycji się przedłuża. Kolejny przetarg na rewitalizację Rynku jest ogłoszony. Gość audycji Słowo za Słowo powiedział, że za kilka dni będzie otwarcie ofert.
– Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w lutym ruszą prace. Termin wykonania to siedem miesięcy. Mam nadzieję, że pod koniec roku Rynek w Wojniczu powinien zmienić swoje oblicze. A jeżeli chodzi o parking to nie będzie tak źle. Wokół plant są parkingi porobione, na Rynku będzie ponad dwadzieścia miejsc postojowych. Jeżeli ktoś będzie chciał załatwić sprawę w urzędzie na godzinę, czy zrobić zakupy to zdąży
– mówił burmistrz Tadeusz Bąk.
Przygotowaniem do prac była wycinka drzew, co oburzyło niektórych mieszkańców. Burmistrz uspokaja, że będzie o wiele więcej nowych nasadzeń.
– Nie ma tragedii. Jest pięć drzew wyciętych i dziesięć krzewów starych tui. Nasadzeń będzie 39 nowych drzew i wiele krzewów, kwiatów. To nawet 600 – 700 sztuk. Nie będzie betonowy. Zostało przecież ok. dwudziestu dużych, pięknych drzew. Nie rozumiem dlaczego zrobiła się awantura wokół paru drzew, które zostały wycięte.
Planowany koszt rewitalizacji Rynku w Wojniczu to 5 mln 800 tys. zł.
Rewitalizacja rynku w Wojniczu z poślizgiem, bo zmieniła się koncepcja