Tysiące wiernych z całego świata przybywają do bazyliki św. Piotra w Watykanie, gdzie wystawione jest ciało zmarłego Benedykta XVI, aby go pożegnać. W długiej kolejce stała także mieszkanka Rzymu, która pochodzi z Zalipia, Bernadetta Dymon.
– Chciałam pożegnać wielkiego teologa – mówi Radiu RDN Małopolska.
– Miałam wielką ochotę iść i pożegnać Benedykta, dlatego że dużo dał ludziom i był wielkim teologiem. Idąc spotkałam bardzo dużo ludzi, były bardzo duże kolejki. Były bardzo wielkie emocje, w pewnym momencie nawet płakałam, bo to było bardzo mocne przeżycie. Ludzie szli skoncentrowani, smutni, modląc się. Wszystko było w atmosferze ciszy, nie było hałasu.
Jak dodaje Bernadetta Dymon, chwilom pożegnania towarzyszyła modlitwa i wspominanie słów wypowiedzianych przez Benedykta XVI.
– Bardzo dużo ludzi zatrzymywało się na różaniec, w trakcie którego były przytaczane słowa Benedykta XVI. Była również Msza św., na której się zatrzymałam. Uczestniczyło w niej bardzo dużo osób, żeby modlitwą pożegnać Benedykta XVI. Będzie bardzo dobrze zapamiętany wśród nas, wszyscy dobrze go wspominają i są dotknięci jego śmiercią.
Ciało papieża seniora będzie wystawione do środy wieczorem. W czwartek 5 stycznia o godzinie 9:30 odbędzie się pogrzeb Benedykta XVI, który będzie transmitowany w Radiu RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz.