Nie milkną echa wtorkowej (13.09) dymisji Norberta Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa. Poseł Solidarnej Polski w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie, w którym odnosi się do zarzutów. Wskazuje także powody swojej dymisji.
Zdaniem byłego już wiceministra rolnictwa, decyzja podjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego 'nie ma merytorycznego uzasadnienia’ i jest polityczno-medialną intrygą wymierzoną przeciw niemu. Ponadto sama dymisja miała zapaść pod naporem medialnych nieprawdziwych informacji 'w najważniejszym momencie życia, po wstąpieniu w związek małżeński’.
Norbert Kaczmarczyk twierdzi, że dotychczasowe doniesienia medialne oraz późniejsze odwołanie to pokłosie występowania i głosowania 'przeciw każdemu złemu pomysłowi wymierzonemu w polskich rolników, jak tzw. piątka dla zwierząt’.
Podkreśla jednak, że utrata stanowiska nie wpłynie na jego dalszą pracę na rzecz rolnictwa, zarówno w regionie, jak i całym kraju.
Przypomnijmy, we wtorek (13.09) Norbert Kaczmarczyk, decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, został odwołany ze stanowiska wiceministra rolnictwa. Już od kilkunastu dni spekulowano, że do takiej decyzji może dojść. Była ona m.in. pokłosiem wystawnego wesela na 500 osób, które Kaczmarczyk zorganizował pod koniec sierpnia. Jako prezent ślubny od brata otrzymał ciągnik za 1,5 mln zł. Pojazd wręczyli mu przedstawiciele przedsiębiorstwa sprzedającego sprzęt rolniczy, którzy nagrali z tej okazji film promujący swoją firmę.
Radio RDN Małopolska próbowało skontaktować się z Norbertem Kaczmarczykiem, ale bezskutecznie. Członkowie Solidarnej Polski również nie chcieli komentować decyzji o odwołaniu członka ich partii z ministerialnej funkcji.
Pełne oświadczenie Norberta Kaczmarczyka dostępne jest na portalu Twitter.
— Norbert Kaczmarczyk (@N_Kaczmarczyk) September 14, 2022