Szymon prawdopodobnie uratował życie starszej siostry. 12-latka zadławiła się ciastkiem. Chłopiec widząc, że dziewczynka dziwnie się zachowuje i nie może się z nią porozumieć, od razu wykręcił numer alarmowy 112 i sprowadził pomoc. 10-latek opowiedział, co się wydarzyło, wykonywał też polecenia dyżurującego ratownika. Medycy udzielili 12-latce fachowej pomocy i zabrali ją do tarnowskiego szpitala.
Postawę chłopca chwali asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy tarnowskiej policji, który przekonuje, że postawa chłopca była prawidłowa, a dzięki szybkiej interwencji, nie doszło do tragedii.
– Jestem przekonany, że uratował życie siostry. Zachowanie jak najbardziej słuszne i godne do naśladowania. Chcę pogratulować temu 10-latkowi, bo Szymon zachował się rewelacyjnie, zrobił wszystko, co powinien zrobić 10-latek w jego wieku, czyli nauki, które powielamy w szkołach, nie poszły na marne, chłopak doskonale wiedział, co trzeba zrobić w sytuacji dla niego kryzysowej.
Po powrocie matki dzieci do domu, policjanci powiadomili ją o całym zajściu. Kobieta od razu pojechała do szpitala do swojej córki.
Zadławienie to stan bezpośredniego zagrożenia życia. W takich sytuacjach liczy się każda sekunda.