Prawie 6,5 miliona złotych będzie kosztować operacja, która może uratować życie Matyldy Różak. Matka chrzestna 5-miesięcznej dziewczynki mieszka w Ptaszkowej, a rodzina oraz znajomi i przyjaciele pochodzi z Sądecczyzny. Dziecko ma złożoną wadę serca – atrezja tętnicy płucnej typu IV. Jej usunięcie możliwe jest tylko w klinice w Stanford w USA, gdzie lekarze specjalizują się w tego typu operacjach.
– Dziś dziecko ma ogromny problem z normalnym funkcjonowaniem – mówi Paulina Ptaszkowska, matka chrzestna Matyldy. – Nie ma komunikacji między serduszkiem a płuckami. Gdy Matylda leży czy śpi, to wszystko jest w porządku, ale ona jest już coraz starsza, więc chce się też bawić. Każdy ruch powoduje spadek saturacji, co prowadzi do niedotlenienia, a to może przynieść nieodwracalne skutki – mówi.
Trwa już internetowa zbiórka w serwisie siepomaga.pl. Udało się już zebrać około 300 tysięcy złotych.
Poza tym w grupie facebookowej Armia dla Matyldy odbywają się licytacje.
W tym tygodniu organizowane są też dodatkowe akcje. W czwartek – 23 grudnia – przy kościele parafialnym w Ptaszkowej odbędzie się świąteczny kiermasz ciast.
W święta wolontariusze będą kwestować z puszkami przy szopce bożonarodzeniowej w Ptaszkowej. W ten sposób będzie można pomóc dziewczynce. Dokładną lokalizację znajdziecie tutaj.