Przed nami ostatni przedświąteczny weekend. Warto pośród przygotowań znaleźć odrobinę czasu i wybrać się w góry Sądecczyzny.
Po mroźnym początku grudnia przyszła przedświąteczna odwilż. Widać to również w górach regionu. Są jednak miejsca, gdzie można odpoczywać w zimowej scenerii. Na pewno znajdą je narciarze.
Jutro ruszają trasy na Jaworzynie Krynickiej, działają też wyciągi w Tyliczu, Wierchomli i Cieniawie. W Krynicy można pojeździć na stacji Słotwiny Arena.
– Dla narciarzy i snowboardzistów przygotowaliśmy główną trasę narciarską, wzdłuż 6-ścio osobowego wyciągu krzesełkowego. W weekendy ta oferta jest poszerzana, o czym piszemy na naszych portalach. Warunki mają być coraz lepsze. Mam tu na myśli temperatury, które mam nadzieję, pozwolą nam wyprodukować świeży śnieg i uruchomić kolejne trasy – mówi Grzegorz Lenartowicz z Grupy Pingwina.
Ci, którzy preferują narty biegowe również znajdą coś dla siebie. Ofertę dla nich ma wójt Grybowa, Jacek Migacz. Będzie można pojeździć, a już niedługo również pokibicować. – Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie do Ptaszkowej na biegówki. Od zeszłego piątku uruchomiliśmy sezon nart biegowych. Mamy trasy naśnieżone. Pragnę się pochwalić, że w tym roku rozpoczynamy pierwsze Mistrzostwa Polonijne w nartach biegowych, przy współpracy ze stowarzyszeniem Wspólnota Polska – wyjaśnił.
Mistrzostwa odbędą się w dniach od 19 do 22.12.
A co z wycieczkami w góry? Warunki są obecnie lepsze niż jeszcze parę dni temu.
– W niższych partiach Beskidów odpuścił mróz, ale w wyższych partiach gór, tak od 700 m n.p.m. występuje lód. Szlaki są tam oblodzone. W niższych partiach, ze względu na odwilż pojawiło się błoto – komentuje dyżurny ratownik GOPR ze Szczawnicy, Tomasz Zachwieja.
Jak dodaje Tomasz Zachwieja, warunki mogą się pogorszyć, bo w weekend w górach mogą pojawić się opady śniegu, co może spowodować, że pogorszy się widoczność i szlaki będą nieprzetarte. Najważniejsze jest wtedy nasze zachowanie i przygotowanie.
Zachowując ostrożność, można więc zażyć przed świętami trochę ruchu na świeżym górskim powietrzu, czy to pieszo, czy na nartach, lub chociażby spacerując w jednym z sądeckich uzdrowisk.