Do 100 tys. kary grzywny czy ograniczenie wolności do lat dwóch grozi osobie, która porzuciła siedem szczeniąt na przystanku w Piotrkowicach.
Jak informuje Radio RDN Małopolska asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji , wszczęte jest śledztwo w sprawie osoby, która naraziła zwierzęta na poważny uszczerbek na zdrowiu.
– Osoba, która zostanie zatrzymana i zostanie jej udowodniony ten czyn musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami karnymi. Mówimy tutaj o art. 35 KK. – ustawie o ochronie zwierząt. Jest w nim napisane wyraźnie, że osoba, która tak postępuje znęca się nad zwierzęciem. Może zostać jej postawiony zarzut pozbawienia wolności do lat dwóch. Na pewno jeszcze sąd będzie rozważał czy nie zostanie nałożona kara grzywny. Tutaj jest wahadło od 500 zł do nawet 100 tys. zł na wskazaną instytucję, która zajmuje się ochroną zwierząt.
Jak dodaje Paweł Klimek, osoby, które nie mają możliwości opiekowania się zwierzętami powinny oddać je do odpowiednich instytucji zamiast pozostawiać na pastwę losu.
– Sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Jeżeli ktoś ma takie zwierzaki, oszczeniła się suka i nie ma co zrobić ze szczeniakami powinna zgłosić się do punktów, które zaopiekują się nimi. Mamy ich wiele w naszym mieście. Nie wolno porzucać zwierząt w tak bezmyślny sposób.
Pieski zostały znalezione nad ranem na przystanku w Piotrkowicach. Były przemarznięte i odwodnione. Mają około 6 tygodni. Szczenięta zostały zabrane przez Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami. Adopcja będzie dostępna za około miesiąc.