Dyskusje o turystyce na Sądecczyźnie. „Lockdown jest scenariuszem ostatecznym”

249948264 1215923335556425 424154442460564914 n

Samorządowcy, politycy i przedstawiciele turystyki w Rytrze dyskutowali o wpływie pandemii i obostrzeń na branżę. Okazją były sądeckie obchody Światowego Dnia Turystyki.

Zdaniem Pawła Cieślickiego, prezesa Nowosądeckiej Izby Turystycznej, która współorganizowała galę najważniejsza jest teraz promocja regionu i lokalnych produktów. – Przez COVID straciliśmy bardzo dużo czasu. Firmy upadały lub zmieniały branżę. Sądecczyznę trzeba promować.

Do tego, aby zachęcić do przyjazdów potrzebne są też drogi. O ile z trasami powiatowymi nie ma dużych problemów, cały czas brakuje „sądeczanki”. – Jej powstanie będzie prawdziwą rewolucją w regionie. Zależy nam na tej drodze, bo mamy piękne tereny, krajobrazy – podkreśla starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski.

Największym walorem Sądecczyzny są góry, więc region nawet w okresie twardego lockdownu przyjmował turystów. Zazwyczaj były to krótkie – jednodniowe wyjazdy – z których korzystać mogli tylko mieszkańcy najbliższej okolicy. Był więc to ruch Małopolan po Małopolsce.

Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, Paweł Szczygieł przyznaje, że piechurów na szlakach przybyło. – Wykorzystywali ciszę, spokój i bezpieczeństwo takiego spędzania czasu wolnego. Był to też dla nich swoisty oddech.

Sądecczyzna ma też dodatkowe walory, którym są uzdrowiska. W czasach COVID-19 takie miejsca cieszą się sporą popularnością. – 33% osób, które korzystało z turystyki, spędziło swój urlop w uzdrowiskach. To znacząca liczba, a myślę, że będzie tylko lepiej – uważa Jan Golba, burmistrz Muszyny.

Z tych badań wynika też, że turyści przyjeżdżali nie tylko na wypoczynek, ale też żeby skorzystać z zabiegów. To kierunek, w którym mogą rozwijać się miejscowości.

Za nami udany sezon letni, a dość duży ruch turystyczny utrzymuje się jesienią, ale samorządy mają obawy. – Jest problem z rosnącą falą koronawirusa i turystyka żyje w niepewności. Jest pytanie czy lokale znów zostaną zamknięte, czy będzie można normalnie działać – mówił radiu RDN wójt gminy Rytro, Jan Kotarba.

Wiceminister rozwoju i technologii Andrzej Gut-Mostowy zapewniał podczas spotkania w Rytrze, że jego resort pracuje nad nowymi formami wsparcia turystyki i inwestycji w gminach.

Wsparcie nakierowane na rynek pracy pojawi się, jeśli będzie lockdown, ale…

Teraz dominuje takie myślenie, by starać się traktować scenariusz lockdownu, jako scenariusz ostateczny – podkreślił wiceminister.

Andrzej Gut-Mostowy dodał, że bon turystyczny, zamiast do marca będzie można wykorzystać jeszcze przez kolejne sześć miesięcy, czyli do września.

Exit mobile version