Chłopiec po rozległym okołoporowym udarze niedokrwiennym prawej półkuli mózgu cierpi na ostrą padaczkę. Ma około 30 napadów padaczki dziennie.
Olek nie jest w stanie samodzielnie chodzić, mówić, ma lewostronny niedowład.
Nadzieją na złagodzenie objawów choroby jest operacja, którą można przeprowadzić w specjalistycznej klinice w Niemczech.
To jednak duży koszt, którego rodzice nie są w stanie sami udźwignąć.
– Operacja ma polegać na oddzieleniu półkul mózgu. Ta prawa półkula, która jest uszkodzona w ponad 70 procentach, zostanie odcięta od zdrowej półkuli mózgu i wtedy ta zdrowa półkula mózgu będzie mieć szansę na rozwój. Dużo lekarzy nam mówiło, że mózg jest plastyczny i jedna półkula mózgu potrafi przejmować cechy za drugą – mówi ojciec Olka, Bartłomiej Lechwar.
Jak dodaje – po tej operacji Olek ma szansę na nowe życie.
– W przypadku Olka, to już wiemy w stu procentach, dopóki nie zahamujemy całkowicie tej padaczki, to zdrowa półkula mózgu nie ma szansy na rozwój. Olek zatrzymał się i ruchowo i intelektualnie na etapie dziecka pięciomiesięcznego, sześciomiesięcznego, to jest ten okres, kiedy u niego pojawiła się ta padaczka. Po tej operacji Olek ma szansę narodzić się na nowo.
Sam koszt opłacenia kliniki w Niemczech, to około 80 tysięcy euro.
Aby w ogóle mogło dojść do operacji, potrzebne jest ponad 400 tysięcy złotych.
Zbiórka jest prowadzona na portalu siepomaga.pl.
Na razie udało się zebrać mniej niż połowę wymaganej sumy.
W Internecie są też prowadzone różnego rodzaju licytacje na rzecz Olka Lechwara.
Szczegóły znajdziecie na rdn.pl.
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/olek-lechwar