Na beskidzkich szlakach sporo turytów. Weekend zapowiada się dla właścicieli schronisk i bacówek bardzo obiecująco.
W Beskidzie Sądeckim wędrowcy korzystają nie tylko z urlopów, co z sezonu na borówki.
Tak jest na przykład w rejonie Hali Łabowskiej, gdzie o gości przez najbliższe dni na pewno nie musi martwić się Adam Sylka, gospodarz tamtejszego schroniska.
– Gości mamy sporo, bo jest środek sezonu. W ogóle jest dużo gości wędrujących, bo ciągle mamy borówki, czyli czarne jagody. Dużo ludzi spaceruje, zbiera, korzystają z lata. Pogoda jest ładna, więc gości dosyć sporo – wyjaśnia.
Pogoda w ostatnich dniach zachęca do wędrówek górskich. W weekend na szczytach Beskidów temperatura ma wynieść ponad 20 stopni Celsjusza, ale turyści powinni być ostrożni, bo w godzinach popołudniowych mogą występować burze.