Samorządy będą indywidualnie ustalać stawki ze spółką Tauron Nowe Technologie. Chodzi o utrzymanie latarni, czyli sytuacje kiedy wymagają one np. naprawy lub wymiany.
Pat trwał od grudnia, bo gminy nie zgadzały się na zaproponowane przez Tauron 11 złotych.
Na wtorkowym spotkaniu udało się dość do porozumienia.
– Uzgodniliśmy warunki umowy na dwanaście miesięcy, począwszy od kwietnia do marca przyszłego roku. Umówiliśmy się też na spotkania wrześniowe odnośnie audytów, które mają poprzedzać wymianę lamp na LED w poszczególnych gminach – mówi burmistrz Magdalena Marszałek
Na konflikcie tracili mieszkańcy gmin, bo od kilku miesięcy firma nie prowadziła konserwacji, ani bieżących napraw. W efekcie zdarzały się sytuacje, że lampy nie świeciły w ogóle.
Wójt Lisiej Góry Arkadiusz Mikuła wylicza, że utrzymanie lamp w skali miesiąca to dla samorządu nawet kilkanaście tysięcy złotych. Przy czym – jak podkreślał – jest to tylko koszt za doraźne naprawy, np. wymianę żarówki. Oddzielny rachunek gmina płaci za prąd.
– Jeżeli żarówka w lampie zostanie uszkodzona, spali się to Tauron powinien w ramach tej ceny ją wymienić. Jeżeli słup jest uszkodzony, powinien go Tauron wymienić, naprawić. To samo dotyczy linii i innej infrastruktury na tych słupach powieszonych. Bo oddzielną sprawą kwestią rachunek za energię, którą te lampy zużywają.
Burmistrz Radłowa Zbigniew Mączka zapowiada, że to nie koniec negocjacji, bo – jak podkreśla – stawki wciąż są wygórowane.
– Ja miałem stawkę dziesięć złotych, tylko pytanie skąd się to wzięło i dlaczego na przykład nie sześć. Wiemy, że w Małopolsce są miasta, które dzierżawią słupy za 2 złote, a my za 7,17 brutto. Dalej będziemy prowadzić negocjacje, podpisaliśmy umowę bo był pat, niektóre miejscowości były wyłączone z prądu.
Przykładowo, dla Radłowa nowa stawka wyniesie 10 zł i 2 grosze. Gmina Tuchów od jednej latarni będzie płacić 8 zł i 95 gr, Lisia Góra 10 zł 38 groszy, a Rzepiennik Strzyżewski 9 złotych i 37 groszy.