Prezes Sądeckich Wodociągów: Nie było żadnych negocjacji ze spółką Nova

spolka

Stawki za odbiór ścieków z wysypiska śmieci w Nowym Sączu nie mogły być przedmiotem negocjacji – poinformowały Sądeckie Wodociągi, które podpisały nową umowę ze spółką Nova. O negocjacjach mówił w wypowiedzi dla radia RDN zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek. O co spierają się dwie miejskie spółki?

W marcu Sądeckie Wodociągi wypowiedziały spółce Nova umowę na odbiór ścieków z wysypiska śmieci, zarzucając, że przez jej zaniedbania w kanalizacji znalazły się odpady stałe, co spowodowało jej zatkanie. Spółka Nova twierdziła, że to wina wodociągów. Ostatecznie miejskie spółki podpisały nową umowę, o czym informował nas Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza.

Wodociągi chciały dużo wyższą kwotę za metr sześcienny odbieranych ścieków, ale udało się wynegocjować podobną kwotę, jak obowiązywała poprzednio.

Również prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel mówił, że w związku z nową umową Sądeckie Wodociągi straciły, bo teraz spółka Nova płaci mniej za odbiór ścieków. – Jak widać nie było powodu, by w ogóle temat wywoływać i Sądeckie Wodociągi na tym ruchu straciły finansowo.

Tadeusz Frączek, prezes Sądeckich Wodociągów wyjaśnia, że nie mogło być mowy o żadnych negocjacjach ceny. – To nie jest tak, że spółki mogą siąść i negocjować. Nie wiem, skąd pan Bochenek ma taką wiedzę, ale jest ona niezgodna z rzeczywistością. Spółka Sądeckie Wodociągi nie ma prawa negocjować stawek. To wszystko jest oparte tylko i wyłącznie o obowiązującą taryfę, a nie jakieś negocjacje.

Cena za metr sześcienny ścieków odbieranych przez wodociągi z wysypiska zależy od tego, czy i jak bardzo są przekroczone normy parametrów ścieków. Po ostatnich badaniach jest to 10,10 zł. Po kolejnych, niezapowiedzianych badaniach ta cena może się zmienić.

Prezes wodociągów dodaje, że nowa umowa zawiera bardziej surowe warunki współpracy. – Takie, które zapewnią lepszą kontrolę nad tym, co wypływa ze składowiska. Po tej wpadce spółki Nova musimy zwracać na nich szczególną uwagę.

Tymczasem w sprawie odpadów stałych, które w marcu przedostały się do kanalizacji, trwa postępowanie prokuratorskie.

Exit mobile version