Metalowe serce, które stanęło na osiedlu Czarny Potok w Krynicy zostało wypełnione zakrętkami. Mieszkańcom wystarczyły na to zaledwie dwa dni od ulokowania tej konstrukcji przed kościołem parafialnym Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Jak ocenia inicjatorka akcji, radna Iwona Grzebyk-Dulak, wiele osób z pewnością zmotywował charytatywny cel.
Wrzucając tu zakrętki można pomagać w leczeniu aż piątki młodych kryniczan, którzy walczą z różnymi chorobami i potrzebują pieniędzy na leczenie i rehabilitację.
– Wszystko zaczęło się od rozmowy z mamą Oli, która opublikowała informację, że zbiera nakrętki na leczenie i rehabilitację swojej córki. Zapytałam, gdzie te nakrętki dostarczyć, ponieważ w ogłoszeniu nie było podanego miejsca. Wówczas pomyślałam, że dobrze by było takie miejsce wskazać. Najlepiej ogólnodostępne o każdej porze dnia.
Kilku mieszkańców razem z radną wspólnie kupili serce, które na swoim terenie zgodził umieścić się proboszcz parafii.
Zbiórka trwa dla Oli, Anitki i Maji, którzy są mieszkańcami osiedla Krynica Dolna, a także Oliwiera i Moniki, którzy też mieszkają w uzdrowisku, ale na osiedlu Czarny Potok.
OLA – 11-latka jest pogodnym dzieckiem i na pierwszy rzut oka wygląda na zdrową i beztroską dziewczynkę. Prawda jest jednak zupełnie inna… Tak naprawdę każdy dzień Oli to walka. Choruje na padaczkę lekooporną, która w dużym stopniu opóźnia jej rozwój psychoruchowy. Potrzebuje środków na szeroko ukierunkowaną rehabilitację i leczenie, które w przyszłości ułatwią jej funkcjonowanie w codziennym życiu.
ANITKA – urodziła się z przepukliną mózgowo-rdzeniową. Potrzeba jej siły i zdrowia, o które musi walczyć. Ma niedowład kończyn dolnych, a rodzice walczą o to, by kiedyś mogła chodzić. 10-latka wymaga intensywnej rehabilitacji.
MAJA – jest całkowicie niewidoma i choruje na padaczkę oraz dysplazję oskrzelowo-płucną. Ma również cechy Zespołu Dandy-Walkera. 12-latka potrzebuje leczenia, licznych konsultacji i intensywnej rehabilitacji.
OLIWIER – 12-latek choruje na padaczkę oraz autyzm. Wymaga szeroko ukierunkowanej rehabilitacji, terapii oraz leków.
MONIKA – od pierwszego dnia życia zmaga się z porażeniem mózgowym czterokończynowym, głębokim upośledzeniem i padaczką lekooporną. Ma 21 lat, ale nadal nie mówi i nie chodzi, dlatego wymaga całodobowej opieki w codziennych czynnościach życiowych. Jeździ na wózku i wymaga leczenia oraz rehabilitacji.