Dzięki monitoringowi i patrolowaniu górskich lasów, leśnicy panują nad zagrożeniem związanym z pożarami na terenie Nadleśnictwa Piwniczna.
– Na gruntach których Nadleśnictwo jest właścicielem problemu nie ma, ale za to incydenty związane z wiosennym wypalaniem traw można zaobserwować w dolinach i na gruntach, które są na naszym terenie, ale nie jesteśmy ich właścicielami – mówi Andrzej Myśliwiec, zastępca nadleśniczego z Piwnicznej.
Jak dodaje, w tym roku zagrożenie zmniejszyła panująca aura.
– W tej chwili przez to, że są niskie temperatury, jest jeszcze gdzieniegdzie pokrywa śnieżna ten proceder jeszcze się tak bardzo nie ujawnił jak w ubiegłych latach. To jest naprawdę dużą stratą dla przyrody i oczywiście dużym zagrożeniem dla ludzi.
Najbardziej zagrożone wiosennymi pożarami traw w obszarze Nadleśnictwa Piwniczna są okolice miejscowości położone w dolinach Popradu i Dunajca.