Zima w pełni i turyści w Krynicy dopisali. Pierwszy weekend po zniesieniu obostrzeń pokazał potrzebę wypoczynku na nartach i świeżym powietrzu.
Duża liczba osób to nie pretekst do łamania obostrzeń. O to dba m.in. krynicka branża turystyczna, która chce zapewnić turystom bezpieczny wypoczynek i uniknąć niepokojących zdarzeń.
– Nie dziwi fakt, że ludzie chcą jakoś rozładować emocje, ale z naszej strony staramy się tak zorganizować ruch turystyczny, żeby nie skupiał się on jedynie w okolicy centrum, tak jak ma to miejsce na przykład w Zakopanem – mówi Daniel Lisak, kierownik biura Krynickiej Organizacji Turystycznej.
Jak dodaje, wszelkie łączenie żyjących z turystyki lokalnych przedsiębiorców z ewentualnymi nieodpowiedzialnymi zachowaniami części turystów, gdyby takie się pojawiły, byłoby dużym nieporozumieniem.
– Nie chciałbym, żeby to kiedyś media, czy nawet polskie społeczeństwo połączyło, że to nieodpowiedzialna branża turystyczna spowodował takie czy inne zachowania. To nie ma nic wspólnego. My tak naprawdę od roku doktoryzujemy się jeżeli chodzi o obostrzenia, o przygotowania swoich obiektów noclegowych, stacji narciarskich i całej w zasadzie infrastruktury turystycznej do tego, żeby móc godziwie, w bezpiecznych warunków móc przyjmować turystów, aby mogli aktywnie wypoczywać.
Szef Krynickiej Organizacji Turystycznej kilka dni temu rozesłał do jej członków pismo z apelem o przestrzeganie obostrzeń oraz uczulanie w tej kwestii wszystkich gości odwiedzających uzdrowisko.