Taki apel pojawił się na stronie starostwa powiatowego w Limanowej. Wszystko w związku z możliwością pojawienia się tzw. ptasiej grypy.
Mowa o dzikim ptactwie takim jak kaczki, gęsi i łabędzie, które migrują na duże odległości w okresie jesienno – wiosennym. Do zakażenia drobiu hodowlanego może dochodzić zarówno poprzez korzystanie w gospodarstwie ze zbiorników, do których mają dostęp dzikie ptaki, jak również poprzez przeniesienia wirusa na obuwiu, kołach samochodów czy zakażoną pasze lub ściółkę. Nie jest przy tym konieczne, aby użytkowanie tych miejsc odbywało się w tym samym czasie. Wirus może bowiem przeżyć w wodzie i innym wilgotnym środowisku przez wiele dni, a nawet tygodni, szczególnie w niskiej temperaturze.
Zbiorniki wodne, na których przebywały dzikie ptaki, mogą być w miesiącach jesienno – zimowych długotrwałym źródłem zakażenia dla drobiu. Jest to związane z ciągłym zagrożeniem wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków na terenie województwa małopolskiego i całego kraju.