Autobus od stycznia ma krótszą o dwa przystanki trasę i nie dojeżdża już do granicy miasta. Zarząd Dróg i Komunikacji skrócił ją po tym, jak miasto wypowiedziało w grudniu umowę na komunikację trzem sąsiednim gminom. Urzędnicy twierdzą, że autobus nie maiłaby jak zawracać, stąd kurs kończy się w okolicy stadniny koni.
ZDiK proponuje mieszkańcom przesiadkę do gminnej komunikacji. Tu jednak pojawia się problem, bo busy do Białej – jak mówią mieszkańcy – nie są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Mieszkańcy skierowali w tej sprawie petycje do prezydenta, Rady Miejskiej, Zarządu Dróg i Komunikacji oraz do Rady Osiedla o pomoc, bo nie mają jak dotrzeć do domu.
– Zostaliśmy z dnia na dzień odcięci od miasta, mimo że mieszkamy w mieście – mówią mieszkańcy Klikowej.
– W rejonie, gdzie nie dojeżdża od stycznia autobus, mieszka dużo osób starszych i niepełnosprawnych. Żeby dojść do ulicy Konnej, schodzi im nawet do pół godziny. Jesteśmy mieszkańcami miasta, płacimy podatki, a czujemy się mieszkańcami Tarnowa drugiej kategorii. Małe dzieci nie mają czym dojeżdżać do szkoły, a starsze osoby nie mogą nawet do kościoła podjechać. Tarnów pozostawił nas bez dojazdu. Jesteśmy jak odcięci od miasta, czyli nie powinniśmy podatków odprowadzać.
Dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji Artur Michałek, przekonuje, że skrócona trasa jest wynikiem możliwości technicznych i przy granicy miasta nie ma miejsca na zawracanie.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że 'trójka’ miałaby jak zawrócić, bo na granicy miasta są grunty państwowe i bez przeszkód autobus mógłby cofnąć.
Jak dodaje Artur Michałek, frekwencja w autobusach w rejonie granicy miasta była w grudniu „nikła”.
– Trzeba było zrealizować w grudniu 5 kursów, żeby do autobusu wsiadła jedna osoba na jednym przystanku. Przeprowadzimy również analizy ostatniego okresu i zweryfikujemy, czy frekwencja się zwiększa. Jesteśmy oczywiście otwarci na szereg różnych rozwiązań, ale bierzemy też pod uwagę środki, jakimi dysponujemy. W pierwszej kolejności inwestujemy w te miejsca, gdzie jest zapotrzebowanie na te przewozy. Przeprowadzimy jeszcze analizy pod względem zasadności ewentualnie budowy pętli, bo nie ma tam innej możliwości.
Petycja mieszkańców dotarła już także do Rady Miejskiej. Jak mówi przewodniczący Jakub Kwaśny, będzie wniosek do prezydenta, by rozwiązać problem.
– Poprosimy też radę osiedla o wytypowanie np. konkretnych godzin, w których trójka miałaby mieć wydłużony kurs o te dwa przystanki, jak było to do tej pory. Śladem innych miast mógłby też w Tarnowie pojawić się telebus – z chwilą kiedy jest potrzeba, zgłasza się do MPK chęć skorzystania z autobusu, byłoby to oczywiście skorelowane z kursem danej trójki i autobus podjeżdżałby po pasażerów, sprawa by się rozwiązała, koszty też byłyby mniejsze, a mieszkańcy zadowoleni.
Przypomnijmy, od stycznia gminy Pleśna, Lisia Góra i Tarnów wynajęły prywatnego przewoźnika i pasażerów dowożą do gmin busy i autobusy.
Gminy tłumaczyły, że nowa oferta miasta jest zbyt droga, by kontynuować z miastem współpracę.