– Wciąż jest zbyt małe zainteresowanie usługami hotelarskimi, aby zrekompensować ewentualne kary – ocenia szef Krynickiej Organizacji Turystycznej Daniel Lisak.
Po czwartkowym strajku w sądeckim uzdrowisku padały deklaracje, że mimo podtrzymanych przez rząd obostrzeń związanych z zamknięciem stoków i hoteli, te obiekty ruszą w tym tygodniu.
Mimo to branża turystyczna wciąż jest zamknięta
– Jednak jest ta obawa, przed konsekwencjami związanymi z nielegalnym otwieraniem branży hotelarskiej i gastronomicznej. Z drugiej strony jeżeli byłby większy napływ zapytań turystów, to być może niektórzy otworzyliby swoje biznesy – mówił w Pulsie Regionu szef Krynickiej Organizacji Turystycznej.
Zdaniem Daniela Lisaka, protesty przyniosły skutek. Sądecczyzna liczy na to, ze 1 lutego branża turystyczna otrzyma od rządu zielone światło i będzie mogła się otworzyć.