Smierc to jedyny taki moment w zyciu, kiedy czlowiek jest zupelnie sam. Jak mówil Jezus siostrze Faustynie, wlasnie wtedy ludzie najwiecej potrzebuja ufnosci, a najmniej jej maja. Aby im pomóc powstal Apostolat Ratunku Konajacym i nieustanna koronka za chorych, cierpiacych i konajacych.
Jak mówi Helena Raczkowska, koordynatorka w Krakowie-Lagiewnikach, wystarczy wyslac imie potrzebujacego SMS-em, a nastepnie jest on przesylany dalej do tych, którzy sie modla. – Duza grupa osób modli sie koronka do Bozego Milosierdzia za te osobe. Modla sie juz setki osób. Mamy doswiadczenie, ze wtedy ludzie odchodza ze spokojem, wycisza sie rodzina, ustaja w niej konflikty – mówi.
Modlitwy nieustannej koronki za cierpiacych i konajacych przyniosly tez mnóstwo uzdrowien, dodaje Raczkowska.
– Takich przypadków cudownych powrotów do zdrowia i zycia mamy duzo. Te osoby dziekuja nam, piszac SMS-y. Mamy np. mala dziewczynke, która trafila do szpitala po nietrafionym leczeniu. Lekarze nie dawali jej szans. Wrócila do zdrowia, potem drugi raz zachorowala, ale teraz jest wszystko dobrze – mówi.
Do nieustannej koronki dolaczyc moze kazdy. Ci, którzy potrzebuja dla kogos pomocy, moga wyslac SMS-em jego imie albo tylko NN, jesli go nie znaja na nr 518 687 518.
Posluchaj Heleny Raczkowskiej:
Jadwiga Koziol