Świece wykonane z pszczelego wosku, zwane gromnicami, od dawien dawna były ze czcią przechowywane w każdym domu. Zapalano je w trudnych życiowych chwilach, a także podczas burz. Uważano, że gromnica zapalona na łożu śmierci, miała powodować lekką i spokojną śmierć.
– Gromnica jest znakiem obecności mocy Chrystusa – symbolem Światłości. Pozwala wierzyć, że nie jesteśmy sami – mówi bp Leszek Leszkiewicz. – To była taka świeca, która poświęcona w kościele i przyniesiona do domu miała za zadanie dawać taką pewność, że nie jesteśmy sami, zwłaszcza w momentach kiedy jest jakaś trudność, jest jakieś nieszczęście. To były burze, to były powodzie, to była zapowiedź jakiegoś większego nieszczęścia. Pokazuje nam ta świeca na Światło – na Jezusa Chrystusa, który oświeca drogi naszego życia i daje nam taką pewność, że w tym naszym ludzkim życiu my nigdy nie jesteśmy sami, zawsze jesteśmy w rękach Bożych. Tym bardziej kiedy człowiek przechodzi z tego świata do wieczności, to potrzeba tej głębokiej wiary, że ja jestem w rękach Boga, nie jestem sam.
Nazwa świecy związana jest z przypisywaną jej mocą odwracania gromów. Od słowa gromnica pochodzi też potoczna nazwa święta obchodzonego 2 lutego, czyli Matki Boskiej Gromnicznej.
Wtedy przynosi się świece do kościoła żeby je poświęcić.
Radio RDN rozprowadza gromnice z wizerunkiem Matki Bożej Gromnicznej i św. Józefa – patrona dobrej śmierci.
Można o nie pytać w swoich parafiach oraz w sklepie Klasztorna Spiżarnia przy ul. Urszulańskiej w Tarnowie.