Szczepienia ochronne nie mają nic wspólnego z autyzmem – mówiła w programie Bez Skierowania psycholog Elżbieta Wzorek z Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Tarnowie.
Specjalistka od diagnozy i terapii dzieci z autyzmem powoływała się na duńskie badania przeprowadzone na przestrzeni kilkunastu lat na grupie ponad 650 tys. dzieci, które nie potwierdziły żadnego związku pomiędzy szczepieniem, a autyzmem.
Na antenie RDN przekonywała, że obawy rodziców, którzy twierdzą, że autyzm ujawnia się tuż po szczepionkach MMR na odrę, świnkę i różyczkę, są nieuzasadnione
– To jest zbieżność czasowa, polegająca na tym że najczęściej pierwsze objawy autyzmu ujawniają się około 16-18 miesiąca życia. Jest to mniej więcej czas podawania w wielu krajach pierwszej dawki tej szczepionki tłumaczyła Elżbieta Wzorek.
Tymczasem przypadków autyzmu jest coraz więcej.
W tej chwili wiadomo, że nie ma jednej przyczyny. U każdego dziecka może być inny zestaw czynników, który prawdopodobnie przyczynił się do rozwoju tego zaburzenia.
To mogą być czynniki genetyczne, na które nakładają się powikłania okresu płodowego np.: infekcje w czasie ciąż czy skażenie środowiska.