Długotrwała pozycja siedząca, brak ruchu, nadwaga, leki hormonalne, a nawet palenie papierosów czy noszenie szpilek. Takim stylem życia możemy szybko zapracować na żylaki.
Po 45. roku życia już co trzecia kobieta i co piąty mężczyzna myślą o tym, jak się pozbyć żylaków. I nie chodzi tylko o to, że widoczne żyły szpecą nogi. – Nieleczone mogą zagrozić naszemu życiu – powiedział w programie Bez Skierowania chirurg naczyniowy, dr Wacław Kisiel z Zespołu Przychodni Specjalistycznych w Tarnowie.
– Ból, uczucie ciężkości, obrzęki, pulsowanie to typowe objawy towarzyszące żylakom –wymienia dr Kisiel.
Jak podkreśla specjalista musimy robić wszystko, by się ich ustrzec, a gdy się pojawią – fachowo usunąć. Częstym błędem jest smarowanie żył różnymi maściami.
Podstawową metodą leczenia żylaków jest kompresoterapia czyli stosowanie opasek lub pończoch uciskowych. W niektórych przypadkach pacjenci kierowani są na zabieg chirurgiczny usuwania chorych żył.