Pilkarki drugiej ligi rozegraly w ten weekend 19.serie spotkan. Nadal zespól z Tarnowa czeka na oficjalne gratulacje za awans do pierwszej ligi. Pilkarkom trener Klaudii Gajdur brakuje juz tylko jednego punktu.
W Gaju miejscowa Victoria przegrala z Debicka Akademia Pilkarska 1:2. W Myslenicach wicelider Respekt pokonal Starówke Nowy Sacz 3:2.
Natomiast w Sobolowie miejscowy Naprzód podejmowal lidera tabeli drugiej ligi Tarnovie. Od dwóch sezonów pojedynki obu zespolów sa bardzo wyrównane. Gospodynie chcialy sie zrewanzowac za porazke w rundzie jesiennej na stadionie przy ulicy Bandrowskiego 0:5. W pierwszej polowie to one mialy inicjatywe i po golu Katarzyny Bialoszewskiej prowadzily 1:0. Tarnowianki nie mogly skutecznie wykonczyc akcji, bo rywalki dobrze ustawialy sie w defensywie.
Po zmianie stron przyszedl moment, kiedy lider tabeli pokazala, ze to miejsce im sie nalezy. W 62 minucie po faulu w polu karnym wyrównala Justyna Kapustka. 180 sekund pózniej Gabriela Gebica zdecydowala sie na samotny rajd i strzal z pola karnego, który jak sie okazalo wyprowadzil tarnowianki na prowadzenie. Ale na tym podopieczne trener Klaudii Gajdur nie poprzestaly. W 71 minucie po strzale Katarzyny Trytek, pilka skozlowala przed miejscowa bramkarka i wpadla do bramki. Chwile pózniej znów Gebica popisala sie czujnoscia w polu karnym, a festiwal strzelecki zakonczyla liderka klasyfikacji strzelców drugiej ligi Justyna Kapustka. Zdobyte w kwadrans przez pilkarki Tarnovii piec bramek bardzo zniechecily do gry gospodynie, które pogodzily sie z porazka. Tym samym Tarnovia pokonala w Sobolowie miejscowy Naprzód 5:1 i jest na dobrej drodze do awansu do pierwszej ligi.
Izabela Czapeczka, kapitan Naprzodu zaluje, ze sil na rywalizacje starczylo jedynie na godzine czasu
-To byly dwa rozne oblicza mojego zespolu – mówila po meczu grajaca trener Tarnovii Klaudia Gajdur
Spotkanie w którym Tarnovia moze przypieczetowac awans do pierwszej ligi z Moravia Morawica rozegrane zostanie w sobote o godzinie 14:30, na stadionie przy ulicy Bandrowskiego w Tarnowie. Podopiecznym trener Klaudii Gajdur do osiagniecia celu brakuje tylko jednego punktu.
Grzegorz Golec