Stal Mielec uratowała remis z Jagiellonią w samej końcówce

media stal mielec jagiellonia 3

Stal Mielec w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy zremisowała u siebie z Jagiellonią Białystok 1:1. Gola dającego mielczanom jeden punkt zdobył w 89. minucie Konrad Wrzesiński.

Gospodarze po ostatnich dwóch przegranych z rzędu liczyli na dobry występ przed własną publicznością. Do Mielca przyjechała jednak Jagiellonia, która od początku rundy wiosennej nie zanotowała porażki.

Spotkanie mogło się kapitalnie rozpocząć dla gości. Już w 1. minucie Bojan Nastić z lewego skrzydła posłał piłkę idealnie na głowę Filipa Piszczka, ale ten z bliskiej odległości nieznacznie chybił.

Chwilę później dwie groźne akcje przeprowadzili gospodarze – najpierw Maciej Domański otrzymał podanie od jednego z obrońców, wpadł w pole karne i strzelił z ostrego kąta, jednak Zlatan Alomerović wybił piłkę na rzut rożny, a następnie po dośrodkowaniu z rożnego na listę strzelców mógł wpisać się Mateusz Matras, ale trafił tuż obok słupka.

W 8. minucie Rafał Strączek popełnił fatalny błąd, ponieważ we własnym polu karnym stracił piłkę. Przed znakomitą szansą stanął Martin Pospisil, lecz w porę bramkarz Stali naprawił to, co zepsuł.

Po bardzo ciekawym początku spotkania, później było już trochę gorzej. Gra toczyła się głównie w środku pola i brakowało dogodnych strzałów z obu stron.

W końcówce pierwszej połowy Tomas Pikryl próbował z prawej strony dośrodkować w pole karne, jednak wyszedł mu bardziej tzw. centrostrzał, który wylądował na poprzeczce.

Do przerwy kibice nie ujrzeli żadnej bramki. Zmieniło się to jednak tuż po zmianie stron.

W 48. minucie Nastić dograł z rzutu wolnego piłkę do Miłosza Matysika, a ten celnie główkował i dał Jagielloni prowadzenie.

Gospodarze szybko mogli wyrównać, lecz strzał Marcina Flisa z pola karnego minimalnie minął słupek.

Stal częściej operowała piłką próbując atakiem pozycyjnym przedrzeć się przez obronę Jagi, natomiast kilkukrotnie zdarzyło jej się popełnić błąd przy wyprowadzaniu akcji. W 70. minucie mogli to wykorzystać goście, jednak Przemysław Mystkowski, będąc w dogodnej sytuacji, trafił w boczną siatkę.

W 75. minucie goście mieli rzut rożny. Piłka w zamieszaniu podbramkowym trafiła do nowego piłkarza Jagielloni Nareka Grigoryana, ale ten trafił obok słupka.

Ta sytuacja mobilizująco podziałała na mielczan, którzy jeszcze śmielej ruszyli do ataków, co w końcu dało jej upragnione wyrównanie. Najpierw jeszcze w 84. minucie strzał Dawida Korta z rzutu wolnego wylądował na poprzeczce, ale chwilę później mielczanie mogli się cieszyć z remisu.

W 89. minucie Krystian Getinger z lewej strony dośrodkował piłkę w pole karne, dotarła ona do Matrasa, który przytomnie zgrał piłkę Konrada Wrzesińskiego, który z bliska pokonał bramkarza.

Doliczony czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia i ostatecznie obie strony musiały zadowolić się jednym punktem.

Po 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy Stal Mielec z 32 punktami zajmuje siódme miejsce, Jagiellonia ma dwa ‘oczka’ mniej i jest jedenasta.

Następnym rywalem podopiecznych Adama Majewskiego będzie Raków Częstochowa. Mecz odbędzie się w poniedziałek, 14 marca.

 

Stal Mielec – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Matysik 48, 1:1 Wrzesiński 89.

Żółte kartki: Flis – Nastić, Cernych, Mystkowski, Matysik.

Stal: Strączek – Kasperkiewicz (81 Kort), Matras, Flis – Żyro, Urbańczyk (72 Kłos), Tomasiewicz, Getinger – Sitek (87 Chorbadzhiyski), Steczyk, Domański (72 Wrzesiński).

Jagiellonia: Alomerović – Matysik, Pazdan, Nastić – Pikryl, Romańczuk, Mystkowski (86 Tabiś), Pospisil (68 Wdowik), Wojciechowski (86 Nalepa) – Piszczek (73 Trubeha), Cernych (73 Grygorian).

Sędziował: Jarosław Przybył (Malbork).

 

Exit mobile version