Artur Mroczka: Ciężko o dobry wynik

mroczka artur

Ładna pogoda, więcej kibiców na trybunach, kiełbaska z grilla – niestety to wszystkie plusy jakie można wymienić w związku z sobotnim meczem Unii Tarnów. Żużlowcy „Jaskółek” przegrali z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 27:63 i prawdopodobnie jest to najwyższa porażka w historii domowych starć żużlowców z Mościc. 

Ciężko skupiać  się na jakichkolwiek pozytywach jeśli chodzi o postawę zawodników gospodarzy. Swojego niezadowolenia nie krył również żużlowiec Unii Artur Mroczka, zdobywca 3 punktów.

W tym sezonie mieliśmy bardzo duże problemy. Nie ma co ukrywać. Kontuzje, tematy finansowe, sprzętowe, ciężko o dobry wynik. W tym roku sprzęt mi nie pasuje totalnie, masakra. Cały czas trenujemy, próbujemy coś z nim zrobić, ale nic to nie daje – powiedział 32- latek.


W drużynie ciężko więc o motywację gdy zespół pewny jest już spadku do II Ligi. Jak dodaje Mroczka mimo kiepskiej sytuacji każdy chce pojechać jak najlepiej.

To już jest przyzwyczajenie. Tyle lat się jeździ, że się wsiada na crossa i trenuje żeby było jak najlepiej później w meczu. Załamani nic nie robimy. Normalnie pracujemy, ale wiadomo że jest ciężej gdy wiesz, że Twoja praca już niewiele da bo spadek jest pewny – dodaje.

W zarządzie Unii Tarnów nastąpiły już pewne zmiany. Jak zauważa Artur Mroczka, trzeba poczekać na koniec sezonu by wtedy porozmawiać o przyszłości klubu.

Myślę, że na razie sezon musi się skończyć wtedy będą dopiero jakieś inne sprawy, bo na razie pewne zmiany w klubie nadeszły i czekamy co będzie dalej. Niewiele nam tego sezonu zostało. Ja oprócz meczów w lidze polskiej jadę jeszcze do Szwecji. W ostatnich dniach dostałem telefon i udało się, że tam wystąpię. Szukam jazdy na koniec sezonu – zakończył wychowanek klubu z Grudziądza.

Exit mobile version