Pilkarze Termaliki Bruk Bet Nieciecza wyjechali do Wroclawia, gdzie zmierzyli sie z miejscowa druzyna Slaska. Gospodarzom zalezalo na dopisaniu trzech punktów dajacych im gwarancje gry w przyszlym sezonie w gronie najlepszych polskich druzyn. Z kolei taki sam cel mieli gracze z Malopolski, dla których jakiekolwiek punkty dawaly im nieco spokojniejsze myslenie o dwóch nastepnych spotkaniach.
Jednak od pierwszych minut to gospodarze zaatakowali zespól trenera Piotra Mandrysza. Zgodnie z taktyka jego druzyna byla nastawiona na szybkie kontry. Tu duza czesc zadania spoczywala na Tomaszu Foszmanczyku a takze na skrzydlowych Martinie Juharze oraz Patryku Frycu. Po jednej z nich Mateusz Kupczak mógl otworzyc wynik spotkania, ale pilka po jego uderzeniu glowa odbila sie od poprzeczki bramki wroclawskiej. Chwile pózniej to gospodarze cieszyli sie ze zdobycia bramki. Strzal Japonczyka Ryota Marioki zaskoczyl w bramce Sebastiana Nowaka. Do przerwy obie druzyny mogly strzelic, jednak brakowalo skutecznosci. Po zmianie stron na placu gry pojawil sie Dawid Plizga, który mial nieco pociagnac zespól Termaliki do gry ofensywnej. Po godzinie gry druzyna trenera Piotra Mandrysza wyrównala. Po rzucie roznym pilke przedluzyl Stefan Nicolic, a ta wpadla na glowe Dawida Soldeckiego. Odbila sie ona jeszcze od nogi obroncy Slaska Lasy Dwalego. Z uplywem czasu wydawalo sie, ze pojedynek zakonczy sie podzialem punktów, to w 86 minucie lewym skrzydlem uciekl Robert Pich podal do wprowadzonego Jakuba Kielba, a ten mocnym strzalem pokonal Nowaka. Pilka odbila sie jeszcze od nóg Fryca. Tym samym po koncowym gwizdku sedziego z celu mogli cieszyc sie gracze Slaska Wroclaw. Natomiast pilkarze Termaliki Bruk Bet Nieciecza o pozostanie w polskiej ekstraklasie beda musieli walczyc a kolejnych dwóch spotkaniach.
Przez wlasna glupote tracimy jeden punkt – mówi srodkowy pomocnik Termaliki Mateusz Kupczak
W podobnym tonie wypowiada sie inny pilkarz zespolu z Niecieczy Tomasz Foszmanczyk
Mimo wygranej z gry swoich pilkarzy nie byl zadowolony trener Slaska Mariusz Rumak
Wracamy bez punktów, a to nie jest dla nas dobra wiadomosc – mówil na konferencji pomeczowej trener Termaliki Piotr Mandrysz
Trener Termaliki postanowil powtórzyc manewr z napastnikami, podobny jak w pojedynku w Krakowie z Wisla. Tym razem Nicolic nie strzelil, a wprowadzenie Kedziory nie dalo bramki doswiadczonego napastnika zespolu z Niecieczy
Pilkarze z Niecieczy maja na swoim koncie 22 punkty i zajmuja 13. lokate. We wtorek o 20:30 zmierza sie w Bialymstoku z Jagiellonia.