Prezydent Tarnowa podtrzymuje swoje stanowisko o odejściu, ale oczekuje referendum

konf ciepiela 1

Nie milkną echa po czwartkowej (30.06) decyzji tarnowskich radnych o nieudzieleniu wotum zaufania prezydentowi Tarnowa Romanowi Ciepieli. Do sytuacji odniósł się sam włodarz miasta.

– Wszystkie moje propozycje na wczorajszej sesji zostały przyjęte, te dotyczące gospodarki komunalnej, ale również absolutorium. Jeżeli tak, to oczekuję również wyrażenia zaufania poprzez deklarację współpracy. Tego się nie udało wczoraj osiągnąć. Mnie wybrali nie radni, ale mieszkańcy. Ja przez tę wczorajszą deklarację jasno mieszkańcom powiedziałem, że ich wybór nie jest przez radnych respektowany. W związku z tym radni powinni odwołać się do wyborców. Dlatego mój wpis na Facebook’u nie jest w żadnej sprzeczności z deklaracją z Sali Lustrzanej – powiedział Roman Ciepiela.

Roman Ciepiela w oświadczeniu przesłanym do mediów podkreśla, że wypełni obietnicę złożenia w październiku mandatu. Do tej pory chce przygotować propozycję budżetu na przyszły rok.

Zdaniem prezydenta, obecna sytuacja, gdzie brakuje zaufania radnych do jego pomysłów i decyzji, nie służy rozwojowi Tarnowa, dlatego – jak podkreśla – niemożliwe jest kontynuowanie pracy na tym stanowisku. Ponadto uważa, że krytyka ze strony tarnowskich radnych nie jest merytoryczna, ale oparta na osobistych antypatiach.

Jednocześnie w oficjalnym oświadczeniu zwraca się z apelem do radnych, by wzięli na siebie odpowiedzialność i przeprowadzili referendum odwoławcze, po to by mieszkańcy miasta mogli wyrazić swój pogląd w tej sprawie.

Pełne oświadczenie prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli:

’Podczas sesji Rady Miejskiej Tarnowa, która odbyła się 30 czerwca, zapowiedziałem, iż w przypadku nieudzielenia mi przez radnych wotum zaufania zrezygnuję z dniem 1 października z urzędu prezydenta i zwrócę się do premiera o wyznaczenie komisarza, który zarządzał będzie miastem do ponownych wyborów.

Oczywiście podtrzymuję moją decyzję, a trzymiesięczny okres służyć ma zamknięciu prac nad przyszłorocznym budżetem miasta, który będzie jednym z najtrudniejszych w historii miasta, z uwagi na obecną sytuację ekonomiczną kraju.

W bardzo trudnych i niepewnych czasach, w których żyjemy, w dobie rosnących problemów ekonomicznych, galopującej inflacji i lawinowego wzrostu cen towarów i usług, do dobrego zarządzania i niezakłóconego funkcjonowania miasta niezbędna jest ścisła współpraca prezydenta z radnymi, oparta na wzajemnym zaufaniu, zrozumieniu pojawiających się ciągle nowych wyzwań i problemów oraz podejmowaniu działań służących ich rozwiązaniu. To warunki niezbędne do finansowej stabilizacji, rozwoju miasta i dbania o sprawy mieszkańców.

Moim zdaniem tego zaufania obecnie nie ma, a wyrazem tego jest niezrozumienie, negowanie i krytykowanie przez dużą część radnych wielu podejmowanych przez prezydenta decyzji i działań. Na szczęście nie dotyczy to wszystkich radnych, bowiem większość członków klubu Koalicji Obywatelskiej wykazuje daleko idące zrozumienie i pomoc.

Dodać należy – co jest zjawiskiem co najmniej dziwnym – że z jednej strony część radnych nie akceptuje niektórych przedstawionych rozwiązań, często nie zostawiając na nich przysłowiowej suchej nitki, ale później podnosi rękę za ich wprowadzeniem w życie.

Recenzowanie i krytykowanie przez radnych działań prezydenta jest jak najbardziej na miejscu, jest nawet konieczne, bo nikt nie jest nieomylny, ale musi być to krytyka oparta na rzeczywistości, faktach, liczbach i realnych propozycjach zmian. Tymczasem od długiego czasu owa krytyka w wykonaniu części radnych oparta jest nie na merytorycznych argumentach, ale na osobistej niechęci, niespełnionych ambicjach personalnych i politycznych atakach, a nawet pomówieniach. W wielu przypadkach to również zwykły populizm i oderwanie od realiów, a przede wszystkim brak całościowego spojrzenia na miasto i jego problemy.

Pomimo mojej opisanej na wstępie deklaracji stoję na stanowisku, że jeżeli radni nie mają zaufania do prezydenta i jego działań, co już kilkakrotnie formalnie zadeklarowali podejmując takie, a nie inne uchwały, muszą uchwalić referendum, w którym głos zabiorą wyborcy. To tarnowianie mnie wybrali w demokratycznych wyborach, na ich opiniach i ocenie zależy mi najbardziej i to oni w referendum powinni wyrazić swój pogląd na temat moich działań.

Referendum byłoby również sprawdzianem akceptacji przez tarnowian działania radnych. W wyniku nieskutecznego referendum dojść może do odwołania rady i nowych wyborów radnych.’

Exit mobile version