Tylko jeden parklet na Wałowej gotowy. Jest problem z drzewami

285252296 1127904831091471 7224226552289581701 n 1

Można już obejrzeć w pełnej krasie parklet przy zbiegu ul. Rybnej, Goldhammera i Wałowej. Wciąż nie są jednak gotowe dwa pozostałe miejsca do wypoczynku.

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela tłumaczył w programie Słowo za Słowo, że jest problem z kupnem drzewa, które ma tam zostać wsadzone.

Obowiązek posadzenia klonu tatarskiego w tym miejscu nałożył konserwator zabytków.

– Konserwator zabytków zalecił nam i to tak bardzo konsekwentnie, aby to był jeden gatunek drzewa, klon tatarski, szukaliśmy go w całej Polsce, udało się na razie zdobyć jedno drzewo, dwa są ciągle w poszukiwaniu i będą posadzone w tych kolejnych klombach, a zielona roślinność będzie wypływała z tych donic i tego betonu nie będzie widać, będzie raczej zielono.

Budowa parkletów od początku napotykała na problemy. Najpierw był kłopot ze znalezieniem wykonawcy, później sama inwestycja powstała z poślizgiem.

Po zamontowaniu siedzisk i donic mieszkańcy krytykowali, że jest zbyt dużo betonu i wciąż za mało cienia i zieleni.

Prezydent Roman Ciepiela wyjaśnia, że pewnych rzeczy po prostu nie da się zrobić. Choć jest pomysł, żeby ul. Wałowa bardziej się zazieleniła.

– Nie zrobimy z Wałowej w tych warunkach parku czy alei drzew. To jest możliwe, jest gotowa koncepcja, która już była konsultowana i wejdzie teraz w fazę projektowania. Chcemy w ogóle odmienić oblicze Wałowej, więcej zieleni, a mniej ciągów pieszych, chociaż całkowicie bruku z ulic nie ściągniemy.

Parklety na ul. Wałowej kosztowały ponad 200 tysięcy złotych.

Exit mobile version