Mieszkańcy Radłowa pomagają Ukrainie, w planach jest kolejny transport.
– Będziemy pomagać dopóki będzie taka potrzeba – powiedział w audycji Słowo za Słowo burmistrz Radłowa Zbigniew Mączka.
– Moja żona, która pochodzi ze Lwowa organizuje tę pomoc, my jej pomagamy. Kolejny wyjazd będzie weekend. To cztery zapakowane busy. Po ostatnim odzewie dostaliśmy 500 w pełni wyposażonych plecaków dla dzieci. Mamy pod opieką 5 sierocińców, ponad 700 dzieci – dodaje.
W organizację pomocy włączył się także misjonarz ks. Tomasz Fajt, który pochodzi z Radłowa, a pracuje w Boliwii.
– Rozmawialiśmy przez media społecznościowe i ks. Tomasz poinformował mnie, że dzieci z Boliwii zebrały ofiary dla mieszkańców Ukrainy. To 2 tys. złotych. Mimo biedy jaka tam jest dzieci bardzo się cieszyły, że mogą pomóc. To jest dar wielkiego chrześcijaństwa, mnie łzy stanęły w oczach – powiedział burmistrz Radłowa.
Gmina Radłów od początku wojny za naszą wschodnią granicą aktywnie niesie pomoc uchodźcom i mieszkańcom Ukrainy, którzy zostali w swoim kraju.