Trzy kluby w Radzie Miasta Nowego Sącza chcą „okrągłego stołu” w sprawie sytuacji w tym samorządzie. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu członkowie Koalicji Nowosądeckiej, Koalicji Obywatelskiej i Sojuszu dla Nowego Sącza zbojkotowali obrady, które zostały przeniesione na wtorek (26.04).
Część radnych dalej ma wątpliwości, czy ta sesja została zwołana we właściwym trybie, bo przewodnicząca Rady Miasta odrzuciła podobny wniosek prezydenta Nowego Sącza i zwołała obrady na podstawie wniosku radnych PiS Wybieram Nowy Sącz.
Radny Maciej Prostko uważa, że w związku z tym nie powinno się podejmować uchwał na tej sesji.
– Jest bardzo duże ryzyko, że podjęte uchwały zostaną zakwestionowane przez nadzór pana wojewody. Są to bardzo istotne sprawy, między innymi kwestie granic osiedli przed wyborami zarządów osiedli. Nie możemy sobie pozwolić na to, że podjęte uchwały zostaną zakwestionowane. To niedopuszczalne – dodał Prostko.
Grupa radnych złożyła wniosek do prezydium Rady Miasta Nowego Sącza o spotkanie przed jutrzejszą sesją. Jeżeli nie będzie reakcji na tę prośbę, sytuacja sprzed tygodnia może się powtórzyć i część radnych ponownie zbojkotuje sesję.
Przewodnicząca Rady Miasta Iwona Mularczyk nie dała jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy spotka się z opozycją przed jutrzejszą sesją.
– Jeszcze nie analizowałam treści pisma, które wysłali do mnie radni. Na pewno się nad nim pochylę. Prezydent Nowego Sącza wnioskował o kolejną sesję, więc mam nadzieję, że zamkniemy tę rozpoczętą w zeszły wtorek i będę mogła realizować kolejny wniosek. Mam nadzieję, że nie będzie sytuacji, w której blokujemy sprawy ważne dla miasta – wyjaśniła.