Rozpoczynała się obowiązkową, poranną rezurekcją. Później trzeba było świętować i odpoczywać. Jak opowiada radiu RDN Nowy Sącz poetka i regionalistka z Piwnicznej Zdroju, Wanda Łomnicka Dulak, dla naszych przodków Niedziela Wielkanocna była wyjątkowym czasem. Sądeczanie traktowali ten dzień szczególnie i z ogromnym szacunkiem.
Trzeba było wstrzymać się przez cały dzień od jakichkolwiek prac. – Było mówione o tym, że nie można w Wielką Niedziele położyć się, bo by zboże wyległo. Nie wolno było też posłać łóżka, nawet przenosić drwa do pieca, wcześniej trzeba było je przygotować. Było to bardzo przestrzegane. Wielka Niedziela była największym świętem – podkreśla regionalistka.
Dzień po procesji rezurekcyjnej rozpoczynało też tradycyjne śniadanie. Przed posiłkiem się modlono. Chleb w trakcie śniadania był łamany niekrojony. Każdy dostawał też ćwiartkę jajka. Pokarmy, których domownicy nie zjedli, przeznaczano na tzw. święcenine i podawano zwierzętom. Więcej o tym przeczytacie tutaj.